Deklaracja "jest przejawem skrajnej nieodpowiedzialności oraz niekompetencji polityka, który ją składa. Oparcie wyboru nowej RPP na takim kryterium byłoby sprzeczne z literą i duchem Konstytucji naszego kraju i Ustawy o Narodowym Banku Polskim oraz ugruntowaną wiedzą z zakresu ekonomii" - napisali członkowie RPP. List podpisali byli członkowie Rady Jan Czekaj, Dariusz Filar, Marian Noga i Andrzej Wojtyna, oraz obecni - Andrzej Rzońca, Jan Winiecki i Anna Zielińska-Głębocka.
Obecnie główna stopa NBP wynosi 1,5 proc. - najmniej w historii. Na początku obecnej kadencji RPP było to 3,5 proc.
Osoby zasiadające w RPP są wybierane przez prezydenta, Sejm i Senat na sześcioletnią kadencję. Przewodniczącym RPP jest prezes NBP. Kadencja ośmiu z dziesięciu członków Rady kończy się na początku przyszłego roku, a prezesa na początku lipca 2016 r.
Pod dokumentem nie podpisał się Adam Glapiński, typowany przez analityków na następcę Marka Belki. Został on wyznaczony do RPP na początku 2010 r. przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Dał się poznać jako przeciwnik obniżek stóp procentowych.
"Obserwowana eskalacja obietnic składanych dotychczas w kampanii wyborczej sprowadziłaby katastrofę na finanse publiczne, gdyby zostały one dotrzymane. Do tych nieodpowiedzialnych obietnic dołączyła teraz zapowiedź uczynienia z niezależności Narodowego Banku Polskiego jedynie fasady. Należy mieć nadzieję, że najpóźniej po wyborach politycy jednoznacznie wycofają się z tego. W przeciwnym razie sprowadzą na Polskę ogromne problemy, które i dla nich będą miały fatalne skutki" - napisali sygnatariusze listu.