O skierowaniu kasacji przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Śródmieście-Północ poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Aleksandra Skrzyniarz. Jako pierwszy informację tę podał portal TVP Info. Zdaniem prokuratury w dniach 10 lutego, 10 marca oraz 10 kwietnia 2020 r. Zbigniew K. popełnił przestępstwa polegające na znieważeniu pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Chodzi o złożenie wieńców z adnotacją o treści uwłaczającej czci osób przez niego upamiętnionych.
Warszawski sąd okręgowy uznał, że mężczyzna nie popełnił przestępstwa. W skierowanej od tego wyroku kasacji prokurator zarzucił sądowi "bezkrytyczne powielenie błędnej argumentacji sądu rejonowego". Jego zdaniem poprzez przeprowadzenie "błędnych wywodów" sąd niezasadnie uznał, że zachowanie oskarżonego było wyłącznie realizacją prawa do wyrażania własnych poglądów oraz krytycznych opinii odnoszących się do budzących kontrowersje spraw publicznych. "Sąd doszedł również niesłusznie do przekonania, że działanie Zbigniewa K. nie ośmieszało pamięci o ofiarach katastrofy" - przekazała prokuratura.
Według oskarżyciela publicznego prawidłowe i wszechstronne rozpoznanie sprawy prowadzi do stwierdzenia, że zachowanie Zbigniewa K. nie stanowiło zarówno aktu postawy obywatelskiej i nie mogło korzystać z ochrony regulacji międzynarodowych, a zmierzało bezpośrednio do obrazy pamięci i szacunku należnego osobom i zdarzeniom historycznym upamiętnionym pomnikiem. Prokuratura domaga się zatem uchylenia zaskarżonego wyroku sądu odwoławczego i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.
"Instrumentalne i prześmiewcze wypaczenie tradycji"
"Zachowanie przypisane oskarżonemu w ocenie oskarżyciela publicznego stanowi instrumentalne i prześmiewcze wypaczenie tradycji składania wieńców pod pomnikami upamiętniającymi zdarzenia historyczne. Okoliczności sprawy jednoznacznie wskazują, że Zbigniew K. celowo składał przedmiotowe wieńce pod pomnikiem, tak aby były one widoczne dla osób gromadzących się każdego 10. dnia miesiąca, by oddać cześć ofiarom katastrofy. Tym samym oskarżony celowo obrażał uczucia osób, dla których omawiany pomnik ma wartość symboliczną. Uczucia te podlegają natomiast ochronie prawnokarnej zgodnie z treścią art. 261 Kk" - argumentuje oskarżyciel publiczny.
Jak przypomniano, prawo do wolności wyrażani opinii nie jest bezwzględne i podlega pewnym ograniczeniom. "Przepisy Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka wyraźnie wskazują, że wykonywanie wolności wyrażania opinii związane jest z obowiązkami i odpowiedzialnością. Takim obowiązkiem jest chociażby wymóg zapewnienia poszanowania praw oraz zakaz formułowania wypowiedzi, które mogą bezpodstawnie obrażać uczucia innych osób" - wskazano.