- Do naruszenia ciszy doszło w Małopolsce - informuje dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Nowym Sączu, Maria Zięba. W Suchej Beskidzkiej i w Krynicy Zdroju zrywano plakaty kandydatów do władz lokalnych, a w Nowym Sączu dwóch mężczyzn niszczyło plakaty jednego z Komitetów Wyborczych i naklejało swoje.

Reklama

Dwa sygnały dotyczące łamania ciszy wyborczej otrzymali podkarpaccy policjanci. Mieszkanka Tarnobrzega twierdzi, że około godz. 4 rano w lokalnej telewizji został wyemitowany program wyborczy. Stacja zaprzecza, ale policja i tak będzie ustalać, czy doszło do złamania prawa.

Z kolei w Rzeszowie jeden z kandydatów do rady powiatu zgłosił, że w nocy z ul. Jarowej i Architektów zniknęły jego plakaty wyborcze. Tą sprawą również zajmuje się policja.

Do złamania ciszy wyborczej mogło dojść też w Żywcu w województwie śląskim.

- Jedna z miejscowych telewizji kablowych wyemitowała spot, w którym prezentowano ulotkę jednego z komitetów, biorących udział w wyborach - poinformowała rzeczniczka żywieckiej policji Mirosława Piątek. Funkcjonariusze ustalają szczegóły.

We Wrocławiu policja zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy w nocy zrywali plakaty na ulicy Grochowej. Jeden z nich był kompletnie pijany, a jak później się okazało, również poszukiwany przez policję.

Naruszeń ciszy wyborczej nie odnotowano natomiast w Warszawie.