Protest policjantów w całej Polsce. Idą na zwolnienia lekarskie

Policjanci nie mają prawa do strajku w formie, jaka przysługuje innym grupom zawodowym. Nie mogą przestać pracować, bo mogłoby to zagrażać bezpieczeństwu państwa, życiu i zdrowiu obywateli.

Do niedzieli w związku z protestem na L4 w całym kraju przebywało około 7–8 tysięcy policjantów. Od poniedziałku mocniej się ruszyło, szacujemy, że jest ich już 10–12 tysięcy, a za chwilę może to urosnąć do 20 tysięcy – powiedział "Rzeczpospolitej” Jacek Łukasik, przewodniczący Komitetu Protestacyjnego Policyjnej Solidarności.

Reklama

Dodał, że policjanci robią badania profilaktyczne, "a lekarz ocenia, czy ktoś jest chory i czy powinien dostać zwolnienie".

"Policjantom się przelało". 14 tys. wakatów w całej Polsce

Protest miał objąć dotąd północ i południe kraju, głównie województwa małopolskie i śląskie. "Jednak rzeczywistej skali akcji nie sposób ustalić – Komenda Główna Policji przyjęła zasadę niepodawania, ile osób ostatnio poszło na L4" – podała "Rzeczpospolita".

Gazeta zwróciła uwagę, że mimo podwyżek, dodatków za staż i zachęt dla powracających, nadal dotkliwie brakuje rąk do pracy. W kraju jest ok. 14 tys. wakatów, a z przebywającymi na m.in. urlopach i bez protestu codziennie niedobór sięga jednej trzeciej składu.

Reklama

Policjantom "się przelało". Uciekają, bo nie da się pracować. Króluje statystyka, nierzadko mobbing i nagradzanie swoich, a nie tych, którzy wykonują ciężką pracę – powiedział Łukasik.

Wielki protest policji. Czego domagają się związkowcy?

Związkowcy chcą powiązania budżetu policji z PKB, 15 proc. podwyżki dla funkcjonariuszy i pracowników policji. Protestujący domagają się także zmiany ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym tak, aby policjanci przyjęci do służby po 1 stycznia 2013 r. mogli uzyskać prawo do zaopatrzenia emerytalnego po 18 latach służbyoraz zmiany naliczenia emerytury dla policjantów przyjętych po 1 stycznia 2013 r. – z ostatniej pensji, a nie z 10 lat.

Związkowcy podnoszą także kwestię wpisania pracowników policji do ustawy o policji, podwyżki w wysokości 1500 zł dla pracowników policji niezależnie od formy zatrudnienia i podniesienia świadczeń socjalnych do poziomu analogicznego jak w Wojsku Polskim oraz wprowadzenia dodatku metropolitalnego.

Ogłoszenie akcji protestacyjnej to odpowiedź związkowców na brak reakcji na petycję i postulaty związkowców z policyjnej Solidarności do premiera Donalda Tuska. Policjanci i pracownicy policji – jak mówił Łukasik – czują się pokrzywdzeni i zlekceważeni postawą rządu. Związkowców nie zadowala zaproponowana przez rząd 5 proc. podwyżka uposażeń.