"Polscy lekarze sądowi asystowali w Moskwie przy wkładaniu ciał do trumien i ich zamykaniu. Potem trumny samolotami przewieziono do Polski. <Chowane w ubraniach były tylko te ciała, których bliscy dostarczyli stroje> - takie zeznania przed prokuratorami złożyli lekarze z warszawskiego uniwersytetu medycznego i biegli lekarze sądowi z Centralnego Laboratorium Kryminalistyki Komendy Głównej Policji - czytamy w "Fakcie".

Reklama

"Polskie władze od samego początku powinny być przy każdym kroku z rodzinami i zapewniać im wszelką pomoc. Rodziny ofiar nie zawsze były na miejscu, gdy zamykano trumny. Poza tym ci ludzie byli przecież w szoku. A władze wciąż powtarzały, że wszystkie kwestie związane z pochówkiem zostaną załatwione" - mówi "Faktowi" mecenas Rafał Rogalski, pełnomocnik rodzin ofiar.

>>>Czytaj też>>>

p