"Najłatwiej jest budować pomniki z brązu, z kamienia. Ojciec Święty nie pragnął tego. Pamiętam, z jaką niechęcią odsłaniał swój pomnik w Wadowicach. Nam nie trzeba takich pomników. Nam trzeba pomników konkretnego życia. To jest zadanie dla nas wszystkich" - powiedział.
Prymas 1 maja będzie w Rzymie uczestniczył w uroczystościach beatyfikacyjnych Jana Pawła II. Jak przyznał, od lat był przekonany o jego świętości. "To będzie dla mnie ogromna satysfakcja, że uczestniczę w tym, czego byłem świadkiem na co dzień. O świętości Jana Pawła II byłem przekonany od 40 lat, od kiedy go poznałem, obserwując jego codzienne życie" - powiedział.
Abp Kowalczyk dodał, że należy zrewidować pojęcie świętości, przez które Jan Paweł II traktowany jest jako "mitologiczny człowiek chodzący w obłokach". "Ojciec Święty był normalnym człowiekiem, który chodził po ziemi, na niej budował swoją osobowość w wymiarach fizycznym i duchowym" - zaznaczył.
"Dla mnie proces beatyfikacyjny nie był potrzebny. On był potrzebny jako dokument historyczny. Nie wszyscy mieli możność obserwowania jego pracy. Ludzie, którzy będą żyli w przyszłości muszą mieć dokument potwierdzający to, co my w doświadczeniu osobistym, czy wspólnotowym widzieliśmy i czego doświadczaliśmy na co dzień" - dodał prymas.