Podczas rozmowy na antenie TVN 24 Roma Ligocka pokazała kilka pierścionków. Te kilka pierścionków to była wówczas cena mojego życia". Gdyby moi rodzice tych pierścionków nie mieli, to nie rozmawialibyśmy dzisiaj – dodała.

Roma Ligocka o hejcie

Ligocka podkreśliła, że "na początku wszystkiego jest zawsze hejt". W związku z moimi książkami zajmowałam się latami trzydziestymi. Ten hejt sączył się, chociaż nie było internetu. I to nie prawda, że internet to jest hejt i od tego się zaczęło. Hejt wobec Żydów sączył się do umysłów ludzi. To nie jest tak, że nieszczęście zaczęło się wtedy, kiedy było getto i kiedy było

Reklama

Nieszczęście zaczęło się wtedy, kiedy było przyzwolenie w umysłach ludzi na nienawidzenie innych ludzi – powiedziała pisarka.

Zaznaczyła, że "w naszych czasach hejt zbiera tak straszne żniwo". Hejt od słowa prowadzi do tego, co zdarzyło się z nami – do likwidacji całego narodu, całej kultury i tych ludzi, którzy zginęli dlatego, że na początku tej nienawiści był hejt – wskazała. Roma Ligocka zwróciła uwagę, że "w Ukrainie jest to samo, co wtedy działo się z nami".

Całe moje życie poświęciłam na opowiadanie o tym, jak straszna, niepotrzebna i okrutna jest wojna. Było to właściwie na darmo, bo dzisiaj dzieje się to samo. Jednocześnie świadomość całego świata jest dzisiaj zupełnie inna. W tym jest nasza nadzieja – podkreśliła.

Trauma ukraińskich dzieci

Reklama

Pisarka zwróciła także uwagę na to, że "dzieci ukraińskie – które są świadkami nalotów, śmierci bliskich, siedzą w piwnicy – nigdy nie pozbędą się tej traumy". Człowiek, który przeżył traumę w dziedzictwie, już zawsze pozostanie uciekającym dzieckiem – dodała.

Wystrzegajmy się nienawiści, hejtu, kłamstwa i złych słów – zaapelowała Ligocka. Chrońmy się przed nienawiścią, bo od nienawiści do Auschwitz był tylko jeden krok. Auschwitz jest dziełem człowieka, ale wierzmy w to, że dobrych ludzi jest więcej – podkreśliła.

Niemcy utworzyli getto w krakowskim Podgórzu 3 marca 1941 r. Zamknęli w nim blisko 17 tys. Żydów krakowskich. Pod koniec tego samego roku zamknięto w getcie kolejnych kilka tysięcy Żydów z okolicznych miast i miasteczek. Getto było jednym z pięciu największych w Generalnym Gubernatorstwie.

W 1942 r. okupanci zorganizowali w getcie kilka akcji wysiedleńczych, podczas których większość osób – ok. 14 tys. – wywieźli głównie do obozu zagłady w Bełżcu, ok. 1 tys. zamordowali jeszcze w getcie.

Niemcy zlikwidowali getto 13 i 14 marca 1943 r. Akcją kierował niemiecki zbrodniarz Wilhelm Haase. Na terenie getta, głównie na Umschlagplatz getta – dziś plac Bohaterów Getta – zamordowali wówczas ok. 2 tys. Żydów, ok. 8 tys. zapędzono do obozu w Płaszowie, ok. 3 tys. wysłano do KL Auschwitz.

Z krakowskiego getta uratowali się m.in. Roman Polański, Ryszard Horowitz z siostrą, Roma Ligocka, Stella Mueller i Miriam Akavia. Obecnie na placu Bohaterów Getta stoi 70 różnej wielkości krzeseł – rzeźb z metalu, upamiętniających ofiary Holokaustu. Metalowe krzesła pomniki nawiązują do porzuconych mebli zalegających plac podczas likwidacji getta.

Autorka: Anna Kruszyńska