Spacer śladami Powstania Warszawskiego - Stare Miasto
1 Niepowodzenie ataku na Dom Schichta i nieudane próby zbudowania barykad przez Krakowskie Przedmieście nie powstrzymały marszu Niemców i sprawiły, że siły polskie musiały organizować się w obronie uliczek Starego Miasta. Pierwszą linią były odcinki ulic Piwnej i Świętojańskiej łączące się z Placem Zamkowym. Tam powstańcy i cywile zbudowali wysokie na dwa metry barykady m.in. z płyt chodnikowych i cegieł.
Shutterstock
2 Najważniejszą redutą powstańczą na ulicy Świętojańskiej, przez historyka Adama Borkiewicza nazwanej "wąwozem Starówki", była Bazylika Archikatedralna pod wezwaniem Męczeństwa św. Jana Chrzciciela. Toczyły się tu bardzo zażarte walki - bazyliki broniły plutony batalionu "Bończa", batalionu "Wigry", oddział Wojskowej Służby Ochrony Powstania, żołnierze ze 104. Kompanii Związku Syndykalistów Polskich. Atak od strony frontowej nie powiódł się, Niemcy zdecydowali się więc na inną drogę...
Shutterstock
3 Niemcy do wyrwania dziury w murach kościoła wykorzystali pojazd pancerny. 21 sierpnia przy bazylice od strony Dziekani eksplodował nie jak widnieje na tablicy "goliath", a Borgward IV. Wtedy też ks. Wacław Karłowicz podjął decyzję o tym, ratować znajdujący się w bazylice krucyfiks. Rozebrany na części krzyż zaniesiono w pochodzie, niczym w procesji, do kościoła św. Jacka przy ul. Freta.
dziennik.pl
4 Kolejnym miejscem obrony był kościół św. Jacka przy ul. Piwnej, gdzie również walczyły pododdziały "Bończy" i batalionu "Gustaw". Tu także pierwszą przeszkodą, na jaką napotkali Niemcy, była barykada. I tu także walki toczyły się wewnątrz kościoła. Tu pojawia się postać starszego bosmana Walentego Zielińskiego "Wyciora", który otrzymał Krzyż Walecznych za to, że w walce wręcz zabił trzech Niemców.
Shutterstock
5 Na ulicy Brzozowej mieści się budynek, który w XVII wieku służył jako spichlerz, a w latach 20. XX wieku został przekazany Kooperatywie Profesorów Uniwersytetu Warszawskiego oraz Politechniki Warszawskiej. Budynek ten zyskał miano Domu Profesorów. Mieszkali tam: prof. Władysław Witwicki, prof. Tadeusz Kotarbiński, prof. Julian Krzyżanowski, prof. Tadeusz Zieliński. W czasie wojny budynku broniła 104. Kompania Związku Syndykalistów Polskich. Był wśród nich gen. Stanisław Nałęcz-Komornicki, który zginął w katastrofie smoleńskiej.
dziennik.pl
6 Kościół benedyktynek-sakramentek w czasie Powstania Warszawskiego służył jako szpital. Wiązało się to ze złamaniem obowiązującej przez 250 lat klauzury i wpuszczeniem do środka mężczyzn. W piwnicy kościoła urządzono prowizoryczną salę operacyjną. Jednak budynek został zbombardowany przez Niemców. Znajdowało się w nim wówczas około tysiąca osób, wszyscy zginęli.
dziennik.pl
7 Budynek Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych w czasie okupacji był wykorzystywany do produkcji m.in. kenkart. W związku z tym, że pracowało tam wielu Polaków, udało się zawiązać działalność konspiracyjną, dzięki której ano blankiety dokumentów. Zajmowała się tym komórka o nazwie PWB/17/S, którą kierował Mieczysław Chyżyński "Pełka", dwukrotnie potem skazany za dezercję na śmierć, wyroku jednak nie wykonano. Gdy wybuchło powstanie, było oczywiste, że PWPW będzie jednym z najważniejszych strategicznych celów. Budynek udało się zdobyć w pierwszych dniach sierpnia kombinowanym atakiem z zewnątrz i z wewnątrz jednocześnie. PWB/1/s wsparł batalion "Gozdawa". Po udanym szturmie rozgorzał spór o to, kto zdobył PWPW. Jednym z ważnych skutków zdobycia PWPW był dostęp do ogromnego magazynu żywności. Zorganizowano tam również szpital, a także laboratorium, w którym testowano broń. Do obrony PWPW skierowano batalion "Leśnik" pod dowództwem Jana Szypowskiego. Budynek udało się utrzymać niemal do końca sierpnia.
dziennik.pl
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję