Marudzenie, choć pociągające, nie jest sexy, zatem, aby dodać mu powagi, rozpoczęto ten lament podlewać sosem obrony Ojczyzny. W rezultacie PiS wkroczył do MEN ze zbiorem przesądów i anachronizmów, z którymi nie sposób było podjąć polemiki, bo racje rządzących są „patriotyczne”. W rezultacie partia podjęła rewolucję edukacyjną w strukturach (powrót do czteroletnich liceów i pięcioletnich techników) oraz kontrewolucję w ideach, na dodatek kontrrewolucję niezbyt przemyślaną.

Reklama