Zbigniew Ziobro dostał się pod ostrzał pytań Małgorzaty Domagalik w TVN24. W programie "Ona i on" zdradził, że nie odrzuciłby swojego dziecka, gdyby się okazało, że ma problem z określeniem własnej tożsamości sekaualnej. Podkreślał, że w takiej sytuacji dużo by z nim rozmawiał, próbował pomóc. "Moje dziecko to zawsze będzie moje dziecko" - podkreślił.

Reklama

Ale rozmowa dotyczyła również kobiet w życiu Zbigniewa Ziobry. Obecny europoseł PiS wyznał, że dla niego "kobiety to druga połowa świata". Rzeczywiście płeć piękna musi być dla niego bardzo ważna, bo wyznał: "Dla kobiety rzuciłem grę na giełdzie i pojechałem na drugi koniec Polski". Całkiem poważnie Zbigniew Ziobro dodał, że "pierwszą kobietą dla każdego mężczyzny jest matka".

"Można powiedzieć, że kobiety też mnie rzucały w życiu. To były naturalne sytuacje" - ujawnił popularny polityk Prawa i Sprawiedliwości. "Z niektórymi moimi sympatiami utrzymuję kontakt, mimo że minęło tyle lat" - podkreślił.

Na pytanie o pierwszą kobietę, która zrobiła na nim wrażenie w dorosłym życiu długo próbował nie odpowiadać. Zbywał je wymijającymi wypowiedziami. W końcu jednak Zbigniew Ziobro uchylił rąbka tajemnicy. Zdradził, że była to blondynka.

Reklama

Były minister sprawiedliwości swobodnie rozmawiał o kobietach, jednak chyba się nieco zawstydził, bo jego twarz oblała rumieńcem. Albo po prostu było mu gorąco w studiu telewizyjnym.

Dowiedzieliśmy się też, że Zbigniew Ziobro nie przywiązuje wielkiej wagi do pieniędzy. "Nie jestem centusiem krakowskim" - podkreślał.

Zapytany, co z jego marzeniem o założeniu rodziny i trójce dzieci, odpowiedział, że nie zawsze marzenia można tak łatwo spełniać. "Człowiek coś zawsze w życiu wybiera, być moze nie są to zawsze dobre wybory" - mówił. Zaraz jednak zapewnił, że nie rezygnuje z tych planów.

Reklama

Kiedy usłyszał pytanie o to, co zrobiłby, gdyby okazało się, że w zwoim związku nie może doczekać się dzieci, odparł: "Wolałbym takich rozważań w ogóle nie snuć, bo mam nadzieję, że będę szczęśliwym ojcem w przyszłości". I dodał po chwili: "Pomyślałbym o adopcji dziecka".

Zbigniew Ziobro nawet mocno naciskany przez Małgorzatę Domagalik nie chciał jasno powiedzieć, czy jest za, czy przeciw zabiegom in vitro.