Nelli Rokita przekonuje, że jej nowy nabytek to urządzenie wielofunkcyjne. "Doradzono mi ten młot, bo będzie robił dziury w ścianach. I przebijał beton" - przyznaje w rozmowie z "Super Expressem". Czy młot jest jej niezbędny do pracy posłanki, skoro kupiła go za sejmowe pieniądze? Tego nie wyjaśnia.

Reklama

Inni posłowie też przodują w wydatkach z sejmowej kasy. Poseł PO Piotr van der Coghen wydał w ten sposób aż 20 tysięcy złotych. Do biura kupił między innymi projektor (3,2 tys. zł), nawigację samochodową (1,6 tys. zł), aparat fotograficzny (3 tys. zł) oraz telefon Nokia Xpress Music (1,6 tys. zł). Ale jak przyznaje, z nawigacji GPS korzysta sam.

Poseł PO Jan Kuriata kupił kamerę za 1,3 tys. złotych. Po co? Do filmowania spotkań z wyborcami. Teraz jednak przyznaje, że to chyba nie był dobry pomysł.

Ciekawym zakupem do biura poselskiego może pochwalić się za to Ryszard Kalisz z SLD. To antena satelitarna z dekoderem - pisze "Super Express".

>>> Zobacz, co posłowie kupują za twoje pieniądze!

Reklama