Migalski bardzo ironicznie skomentował w Onet.pl sytuację w polskiej polityce na sześć tygodni przed wyborami prezydenckimi. "Ten Kaczyński nic nie mówi - to jest najgorsze, w tym jest taka agresja. A jak skończy nie mówić, to będzie jeszcze więcej agresji. I to wykorzystywanie tej tragedii. Jakie? No niech pan nie udaje, że pan nie widzi? Przecież Marta Kaczyńska ma wspierać Jarosława! Że nikt nie powiedział, że w kampanii, ale że w czasie kampanii? A jaka to różnica? To jeszcze bardziej cyniczne!" - pisze na blogu europoseł PiS.

Reklama

Polityk, który niegdyś pracował jako politolog na Uniwersytecie Śląskim ironizuje nawet o sobie samym. "Albo ten Migalski - on jest taki agresywny, że posłanka Katarasińska to aż musiała powiedzieć o tej Marcie żeby nie biegała po ulicach ze sztandarami. I dobrze powiedziała, bo jakże to tak? i pani poseł wie co to latać po ulicach ze sztandarem, bo pisała antysemickie artykuły jak Żydów wyganialiśmy z Polski w 68-ym. I im się krzywda chyba nie stała, prawda? Na zachód wyjeżdżali" - pisze Migalski.

Dalej europoseł pozostaje w tej samej stylistyce: "I pan Niesiołowski miał rację, jak temu Migalskiemu wygarnął, żeby on i ten cały PiS nie wykorzystywali tej śmierci i nie żerowali na tej śmierci. Ten Migalski to by i świętego wyprowadził z równowagi - on jest taki agresywny. To mu pan marszałek powiedział, głupek jeden. A Sławek Nowak też dobrze powiedział, że na Komorowskiego zagłosuje ta jasna Polska. Bo wiadomo kto zagłosuje na tego agresywnego Kaczyńskiego - ciemniaki tylko i antysemici" - pisze na blogu w Onet.pl Marek Migalski.