W Polsce nikt nie może być nielegalny, obcokrajowiec, który przyjeżdża do naszego kraju i chce w nim zostać, powinien móc dostać obywatelstwo - mówił kandydat SLD na prezydenta Grzegorz Napieralski na czwartkowym spotkaniu z przedstawicielami mniejszości narodowych w Polsce.
Napieralski opowiedział się za jak najszybszym przyjęciem w Polsce tzw. ustawy abolicyjnej, która umożliwi obcokrajowcom przebywającym dotąd w naszym kraju nielegalnie - zalegalizowanie pobytu. Abolicja i możliwość wprowadzenia ułatwień dla cudzoziemców starających się o obywatelstwo polskie były głównym tematem pytań przedstawicieli mniejszości do szefa Sojuszu.
W opinii Napieralskiego, pobyt każdego obcokrajowca w naszym kraju powinien być legalny. "Człowiek nie może być nielegalny. Życie ludzkie, człowiek jest najważniejszy i powinien być w orbicie zainteresowań każdego, nie jest ważne z jakiej partii pochodzi (...) Ludzie, którzy przyjeżdżają do naszego kraju, wybierają go z różnych motywacji. Dla naszego kraju to powinien być zaszczyt, a jeśli osoba, która reprezentuje inny kraj, chce polskie obywatelstwo, powinna je dostać" - mówił kandydat Sojuszu.
Zwrócił przy tym uwagę, że również wielu Polaków przebywa obecnie za granicą, m.in. w Wielkiej Brytanii. "Chciałbym, aby moi rodacy, będący w każdym kraju, nie tylko w Wielkiej Brytanii, czuli się dobrze, aby byli tak samo traktowani jak inni obywatele" - zaznaczył szef SLD.
Napieralski zapowiedział podjęcie inicjatywy na rzecz ułatwień dla obcokrajowców, którzy starają się o polskie obywatelstwo. "Chciałbym skrócić ten trudny, skomplikowany proces uzyskiwania polskiego obywatelstwa. To będzie z pożytkiem dla nas wszystkich, dla nas Polaków również" - podkreślił.
Szef Sojuszu poinformował też, że nad projektem tzw. ustawy abolicyjnej pracuje obecnie w Sejmie poseł Lewicy Marek Balicki. "Będziemy go w tym wspierać" - zapewnił lider SLD. Napieralski opowiedział się ponadto za ułatwieniami dla młodych obcokrajowców, którzy chcą studiować w Polsce. Jak przekonywał, osoba, która zdobędzie w naszym kraju wykształcenie, pozna go, nawiąże kontakty, przyjaźnie, nawet jeśli później wyjedzie, będzie świetnym ambasadorem Polski.
"Będę robił wszystko, aby właśnie ten proces - pomocy młodym ludziom, którzy chcą w Polsce studiować - był jak najłatwiejszy, nie wiązał się z kosztami i była to procedura bardzo prosta" - zapowiedział lider SLD. Uczestnicy czwartkowego spotkania podpisali się też pod apelem do pełniącego obowiązki prezydenta marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego o podjęcie prac nad ustawą abolicyjną.
"W imieniu nielegalnych imigrantów prosimy o prawo do uczciwego i godnego życia. Życia bez strachu przed deportacją, która skazuje nas na biedę, a wielu na prześladowania i więzienie za poglądy. Prosimy o to, by Polska skorzystała z naszych umiejętności, przedsiębiorczości i pracowitości. Żeby tak się stało, konieczne jest przyjęcie skutecznej ustawy abolicyjnej dla nielegalnych imigrantów" - głosi tekst apelu opracowany przez Komitet "Imigranci na rzecz abolicji".
"Pozwólcie wyjechać bez deportacji tym, którzy chcą wyjechać, a zostać tym, którzy chcą zostać. Zyskamy na tym wszyscy: i Polacy, i cudzoziemcy. Byłby to przykład prawdziwej solidarności, z której słynie Rzeczpospolita" - napisali autorzy apelu.
W czwartkowym spotkaniu z Napieralskim w warszawskiej siedzibie SLD przy ulicy Rozbrat wzięło udział kilkudziesięciu przedstawicieli mniejszości narodowych mieszkających w Polsce, w tym: ukraińskiej, wietnamskiej, chińskiej i syryjskiej. Byli - oprócz działaczy Komitetu "Imigranci na rzecz abolicji" - również reprezentanci: Stowarzyszenia Wietnamczyków w Polsce "Solidarność i Przyjaźń i Stowarzyszenia Wolnego Słowa.
Jedna z warszawskich wietnamskich restauracji zorganizowała poczęstunek - serwowano tradycyjne dla tego kraju potrawy; był również pokaz wietnamskiego tańca.