"Nie ma w polskiej polityce problemu Palikota jest problem Asekuranctwa, przesadnej ostrożności, niezrozumiałej oględności Czasami zwykłego tchórzostwa w wyrażaniu własnych opinii na temat tego, co nadęte, godnościowe,Niezrozumiałe lub absurdalne jak katastrofa smoleńska.Więcej w niej Mrożka niż Szekspira" - pisze Eustachy Rylski (pisowania oryginalna).

Reklama

Pisarz dodaje w liście, że "Palikot publicznie wyraża to, co większość z nas prywatnie myśli".

Zdaniem pisarza Palikot zachował się jak "odpowiedzialny obywatel, a nie polityczny awanturnik".

"Dlatego gdy słyszę w telewizji, że premier jest wściekły na Palikota za jego wypowiedzi o Odpowiedzialności za wyprawę katyńską, to ja jestem wściekły na premiera Za obłudę i brak męstwa. Terror jaki mniejszość zastosowała wobec większości, zażenowanej tą idiotyczną katastrofą, Palikot podsumował tak jak to czyni" - napisał Rylski.

Eustachy Rylski apeluje też, by nie mieć do Palikota "pretensji o to, za co powinniśmy Mu dziękować".