"Wielokrotnie powtarzana jest informacja, że nasz protest spowodowany jest tym, że dbamy tylko i wyłącznie o swoje stanowiska, i funkcje w związku. Naszą intencją jest ochrona pielęgniarek i położnych w szpitalach i ich prawa do umów o pracę - powiedziała szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych podczas konferencji prasowej w Sejmie. - Ponieważ informacja powtarza się i są bezpodstawne oskarżenia, oświadczam, że po zakończeniu sporu z rządem rezygnuję ze stanowiska przewodniczącej".

Reklama

Przedstawicielki OZZPiP szósty dzień okupują sejmową galerię. Kilkaset ich koleżanek pikietowało we wtorek gmach parlamentu. Domagają się zakazu zatrudniania pielęgniarek w szpitalach na podstawie kontraktów.

Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że zakaz taki byłby niezgodny z konstytucją i nie zamierza go wprowadzać. Przedstawicielki związku przekazały w poniedziałek marszałkowi Sejmu Grzegorzowi Schetynie opinię prawną mówiącą, że byłoby to zgodne z ustawą zasadniczą.

W niedzielę zostały zerwane negocjacje OZZPiP z minister zdrowia Ewą Kopacz i wiceministrem Jakubem Szulcem. Zasady zatrudniana pielęgniarek w szpitalach na podstawie kontraktów doprecyzowuje ustawa o działalności leczniczej uchwalona przez Sejm w piątek.

Gardias poinformowała, że podczas prac w Senacie nad ustawą o działalności leczniczej związek wystąpi o wysłuchanie publiczne. Najbliższe posiedzenie Senatu rozpocznie się 30 marca.

Trybunał Konstytucyjny orzekł w grudniu 2005 r., że zakaz zatrudniania pielęgniarek i położnych w zakładach opieki zdrowotnej na kontraktach jest niezgodny z konstytucją. Przepis ten, zgodnie z uchwaloną w lipcu 2005 r. ustawą o zawodach pielęgniarki i położnej, miał obowiązywać od początku 2006 r. W ocenie TK nie było ważnego interesu publicznego, który uzasadniałby wprowadzenie zakazu pracy pielęgniarek na kontraktach. Trybunał zaznaczył w uzasadnieniu, że nie wyklucza, że byłoby ewentualnie wskazane, aby w niektórych zoz-ach ograniczyć zatrudnianie pielęgniarek na kontraktach, ale nie można zakazać tego wszystkim.

Na to orzeczenie TK powołuje się Ministerstwo Zdrowia. "Proponujemy protestującym pielęgniarkom zabezpieczenia mające na celu uniemożliwienie przymuszania ich do pracy na podstawie kontraktów, ale nie możemy zakazać tej formy zatrudnienia - powiedział PAP wiceminister zdrowia Jakub Szulc.

Reklama

OZZPiP zaznacza, że zatrudnienie na kontraktach to więcej godzin pracy, co może obniżyć jakość świadczeń zdrowotnych. Pielęgniarki obawiają się, że szukając oszczędności, dyrektorzy szpitali będą wymuszać taką formę zatrudnienia.

OZZPiP podaje, że zrzesza około 80 tys. z 200 tys. pielęgniarek, pielęgniarzy i położnych.