Rozmowa miała zmierzać między innymi do wprowadzenia zmian w ustawie o Narodowym Banku Polskim i w ustawie o obrocie instrumentami finansowymi, które miały być dokonane w zamian za odwołanie z funkcji ówczesnego ministra finansów. Prokurator Nowak tłumaczył, że rozmowa ta odbyła się kilka miesięcy po przygotowaniu projektu ustawy.
Zawiadomienie dotyczyło też naruszenia niezależności Narodowego Banku Polskiego poprzez wprowadzenie regulacji umożliwiających powołanie instytucji Rady Ryzyka Systemowego, zmniejszenie roli Rady Polityki Pieniężnej.
Według relacji prokuratora, także rozmowa o odwołaniu Jacka Rostowskiego z funkcji szefa resortu finansów, miała charakter hipotetyczny i miała prywatny charakter. - Minister spraw wewnętrznych zeznawał, iż spotkał się z ekspertem, z wybitnym ekspertem w tym zakresie, po prostu chciał zaspokoić swoją ciekawość w niektórych kwestiach ekonomicznych, w niektórych kwestiach hipotetycznych, stąd taki przebieg rozmowy - mówił prokurator Nowak.
Śledczy nie znaleźli też dowodów, by o spotkaniu Sienkiewicza z Belką wiedział premier. Donald Tusk nie został przesłuchany w sprawie.
CZYTAJ WIĘCEJ: W aferze taśmowej bez kolejnych śledztw. Sikorski nie będzie się tłumaczył z wydatków, a Sienkiewicz z podsłuchów>>>
CZYTAJ TAKŻE: Nowe nagrania Belki i Sienkiewicza. Bez żadnych cięć. POSŁUCHAJ>>>
Zawiadomienie w tej sprawie złożyło kilkanaście podmiotów, w tym osoby fizyczne i partie polityczne. Według prokuratury, materiał dowodowy nie potwierdził podejrzenia popełnienia przestępstwa nadużycia władzy, ani tego by którykolwiek z funkcjonariuszy publicznych wskazany w zawiadomieniach przekroczył uprawnienia lub nie dopełnił obowiązku działając jednocześnie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.