Według CBOS w grudniu nieznacznie poprawił się społeczny odbiór premier Beaty Szydło. Zadowolenie z tego, że stoi ona na czele rządu, wyraża 45 proc. badanych (wzrost o 1 punkt proc. w stosunku do listopada). Niezadowolonych z szefowej rządu jest 40 proc. ankietowanych (o 2 pkt. proc. mniej niż w listopadzie). Obojętność deklaruje 15 proc. (o jeden punkt proc. więcej).
Szydło ma stosunkowo dużo zwolenników na wsi (52 proc.) oraz wśród osób słabiej wykształconych i sytuowanych (52 proc. wśród mających wykształcenie podstawowe i 55 proc. wśród ankietowanych z wykształceniem zasadniczym zawodowym, 55 proc. wśród deklarujących miesięczne dochody per capita poniżej 650 zł i 63 proc. wśród dysponujących kwotą od 650 zł do 999 zł).
Premier krytycznie odbierają mieszkańcy największych miast (61 proc.), a także osoby najlepiej wykształcone i sytuowane (50 proc. badanych z wyższym wykształceniem, 51 proc. deklarujących miesięczne dochody per capita 2 tys. zł i więcej). Niezadowolenie z szefowej rządu stosunkowo często wyrażają także ludzie młodzi – od 18 do 24 roku życia (49 proc.).
Stosunek do pełnienia przez Szydło funkcji Prezesa Rady Ministrów najsilniej określają jednak poglądy polityczne oraz religijność. Z aprobatą przyjmują ją przede wszystkim badani o orientacji prawicowej (71 proc.) oraz uczestniczący w praktykach religijnych kilka razy w tygodniu (62 proc.). Niezadowolenie najczęściej wyrażają identyfikujący się z lewicą (66 proc.) oraz nieuczestniczący w praktykach religijnych (66 proc.).
Wśród potencjalnych wyborców zadowolenie z tego, że Szydło stoi na czele rządu, wyraża większość zwolenników PiS (91 proc.). W pozostałych elektoratach przeważa niezadowolenie z obecnej premier. Szczególnie często wyrażają je zdeklarowani wyborcy Nowoczesnej (78 proc.) oraz PO (75 proc).
Według CBOS, tak jak w listopadzie, za zwolenników rządu uważa się 37 proc. badanych; przybyło przeciwników gabinetu (z 32 proc. do 35 proc.); obojętność deklaruje 24 proc. respondentów (spadek o 4 pkt. proc.).
Rząd cieszy się ponadprzeciętnym poparciem (47 proc.) wśród ludzi w średnim wieku i starszych (zwłaszcza mających 65 lat i więcej), osób z wykształceniem podstawowym (46 proc.) oraz badanych stosunkowo słabo sytuowanych (50 proc. wśród deklarujących miesięczne dochody per capita od 650 zł do 999 zł).
Najwięcej przeciwników rządu jest wśród mieszkańców dużych miast, przede wszystkim ponad półmilionowych (62 proc.). Sprzeciw wobec rządu deklarują osoby mające wyższe wykształcenie (49 proc.) i o miesięcznych dochodach per capita 2 tys. zł i więcej (49 proc.). Od rządu dystansują się także ludzie młodzi (od 18 do 24 roku życia): 42 proc. z nich deklaruje sprzeciw wobec rządu, 33 proc. obojętność, a 19 proc. – poparcie.
Stosunek do rządu w największym stopniu określa orientacja polityczna i światopogląd. Gabinet Szydło ma najwięcej zwolenników wśród osób deklarujących prawicowe poglądy polityczne (65 proc.) oraz wśród osób najbardziej religijnych – kilka razy w tygodniu biorących udział w praktykach religijnych (62 proc.). Do jego przeciwników zaliczają się przede wszystkim respondenci identyfikujący się z lewicą (60 proc.) oraz niepraktykujący religijnie (60 proc.).
W potencjalnych elektoratach rząd cieszy się poparciem głównie wśród sympatyków PiS (84 proc.). Natomiast niechętni mu są w zdecydowanej większości wyborcy Nowoczesnej (78 proc.) i PO (69 proc.). Wśród zwolenników ruchu Kukiz’15 odbiór rządu jest ambiwalentny, przy czym nieco częściej budzi on negatywne (38 proc.) niż pozytywne reakcje (33 proc.). Wśród osób niezdecydowanych, na kogo głosować w hipotetycznych wyborach, rząd ma więcej przeciwników (42 proc.) niż zwolenników (16 proc.).
Dotychczasowe efekty pracy rządu PiS dobrze ocenia blisko połowa ankietowanych (49 proc.), a źle – 38 proc. Z rezultatów działań rządu zadowoleni są przede wszystkim mieszkańcy wsi (57 proc.), osoby z wykształceniem podstawowym (59 proc.) i zawodowym (58 proc.), respondenci słabo sytuowani (60 proc. dochód mniejszy niż 650 zł per capita i 66 proc. deklarujących dochody od 650 zł do 999 zł).
Dotychczasowe posunięcia rządu krytycznie oceniają przede wszystkim mieszkańcy największych miast (64 proc.) oraz osoby najlepiej wykształcone i sytuowane (54 proc. badanych z wyższym wykształceniem, 50 proc. deklarujących miesięczne dochody per capita 2 tys. zł i więcej).
Opinie o działalności rządu, podobnie jak ogólne nastawienie do niego, różnicuje jednak przede wszystkim formacja światopoglądowa badanych – ich poglądy polityczne oraz religijność. Przekonanie, że polityka rządu stwarza szanse poprawy sytuacji gospodarczej dostrzega 40 proc. badanych (o 2 pkt. proc. mniej niż w listopadzie). Przeważająca część ankietowanych (47 proc.) nie wierzy w skuteczność polityki gospodarczej rządu.
Najbardziej krytyczni w odbiorze działań rządu w sferze gospodarki są mieszkańcy największych miast (65 proc.), osoby z wyższym wykształceniem (60 proc.) oraz respondenci o stosunkowo wysokich miesięcznych dochodach per capita: 2 tys. zł i więcej (57 proc.), oraz niezadowoleni z materialnych warunków swojego gospodarstwa domowego (59 proc.).
Oceny polityki gospodarczej rządu, podobnie jak inne wskaźniki jego notowań, różnicuje przede wszystkim orientacja światopoglądowa badanych. Badanie „Aktualne problemy i wydarzenia" przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo (CAPI) w dniach 1–11 grudnia 2016 r. na liczącej 1136 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.