Czy art. 139 konstytucji o prezydenckim prawie łaski obejmuje też normę do stosowania "abolicji indywidualnej" (odstąpienia od ścigania danej osoby - PAP) oraz jakie skutki wywołuje ewentualne przekroczenie tej normy dla dalszego toku postępowania - głosi pytanie prawne, jakie we wtorek trzech sędziów Sądu Najwyższego postanowiło zadać siedmioosobowemu składowi SN ws. ułaskawienia przez prezydenta Andrzeja Dudę Mariusza Kamińskiego i innych b. członków szefostwa CBA, skazanych wcześniej nieprawomocnie za nielegalne działania CBA w "aferze gruntowej" z 2007 r.
- Nie można mówić, że jakiekolwiek uprawnienie jest niczym nieograniczone, jeśli nie znamy jego treści. Również trudno mówić, że prawo łaski jest niczym nieograniczone bez ustalenia, czym to prawo łaski jest - wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu swej wtorkowej decyzji. - Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu - to cała treść art. 139 Konstytucji RP.
Sędzia Mirek ocenił, że "niestety w taki sposób, w jaki zostało to określone w art. 139 konstytucji, to użyte tam sformułowania i skąpość tej regulacji ograniczającej się do dwóch zdań powoduje, że proces wykładni jest trudny". Sędzia dodał, że "problemy interpretacyjne, które wynikają z treści art. 139 konstytucji i ze znaczenia jakie w języku polskim posiada pojęcia prawa łaski oraz z uwarunkowań historycznych" spowodowały, że SN powziął poważne wątpliwości co do wykładni tego przepisu i postanowił przedstawić problem poszerzonemu składowi. Sędzia podkreślił, że w Europie kwestia "abolicji indywidualnej" jest różnie rozumiana.
Trzech sędziów SN badało we wtorek kasacje ws. Kamińskiego i innych. Część kasacji, złożonych przez oskarżycieli posiłkowych z tamtego procesu, wnosiła o zwrot całej sprawy sądowi odwoławczemu, z argumentacją że "istotą prawa łaski jest całkowite lub częściowe uwolnienie skazanego od skutków karnych prawomocnego wyroku sądu". Prokuratura chciała oddalenia wszystkich kasacji jako "oczywiście bezzasadnych".
W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał Kamińskiego (b. szefa CBA, obecnie ministra koordynatora służb specjalnych) i Macieja Wąsika (zastępcę Kamińskiego w CBA; obecnie zastępcę ministra) na trzy lata więzienia, m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA. Na kary po dwa i pół roku skazano b. członków kierownictwa CBA - Grzegorza Postka i Krzysztofa Brendela. W listopadzie 2015 r. prezydent Duda ułaskawił całą czwórkę, umarzając postępowanie sądowe. Był to precedens - nigdy wcześniej prezydent nie wydał takiej decyzji przed prawomocnym wyrokiem. W marcu 2106 r. Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnie uchylił wyrok SR i umorzył całe postępowanie.