Szczerski w USA: Nic nie potwierdza informacji o rzekomych sankcjach

- To była bardzo ciekawa dyskusja. Zebrała się jakby namiastka Rady Bezpieczeństwa i rozmawialiśmy o tym, co znaczy dzisiaj prawo międzynarodowe, jakie są jego główne wyzwania, jaka jest jego implementacja i że rezolucje RB ONZ są nie zawsze przez wszystkich wcielane w życie, a nie wszystkie naruszenia prawa narodowego spotykają się z odpowiednią odpowiedzią – mówił Szczerski.

Dyskusja, w której wziął udział, dotyczyła też nowych form agresji, które nie znajdują wyrazu w prawie międzynarodowym, co stanowi wyzwanie dla trybunałów międzynarodowych.

Rozmowy obejmowały także pozytywne aspekty prawa międzynarodowego. W wielu momentach poprzez mediacje doprowadzono do rozwiązania międzynarodowych konfliktów. Prawo międzynarodowe gwarantuje też pokój i bezpieczeństwo.

Szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski nawiązał w piątek do zdementowania przez Departament Stanu doniesień o zamrożeniu kontaktów USA z polskimi władzami. - Nie ma żadnej okoliczności, która potwierdzałaby fakty o rzekomych sankcjach, ultimatach - oświadczył.

Minister powiedział podczas konferencji prasowej w polskim konsulacie w Nowym Jorku: "Mam nadzieję, że drugi raz już wystarczy. Ile można mówić, że prawda jest prawdą, a fake news jest fake newsem. Rozumiem, że każdy ma prawo pytać w nieskończoność, ale w nieskończoność będzie otrzymywał tę samą odpowiedź".

Podczas spotkań ze stroną amerykańską szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski omawiał także planowanie spotkań z przedstawicielami RP na najwyższym szczeblu. Ocenił, że nie ma żadnych przeszkód, pozostaje jedynie kwestia ustalenia dogodnych terminów.

- Mogę jasno potwierdzić, nie ma dzisiaj żadnego czynnika, który wpłynąłby negatywnie na kalendarz planowanych spotkań. Jest wyłącznie kwestia uzgodnienia dogodnego terminu i warunków tych rozmów, a nie przezwyciężenia jakiejkolwiek blokady, która uniemożliwiłaby dzisiaj tego typu spotkania - powiedział Szczerski w piątek na konferencji prasowej w Nowym Jorku.

Podkreślił, że ze strony administracji USA jest wola spotkania z władzami Polski, w tym z prezydentem Andrzejem Dudą.