W czwartek w Jerozolimie odbyło się V Światowe Forum Holokaustu. Podczas forum głos zabrało czterech przywódców reprezentujących zwycięskie kraje alianckie II wojny światowej oraz przywódca państwa sprawcy. Wystąpili: prezydent Rosji, wiceprezydent USA, prezydent Francji, brytyjski książę Karol oraz prezydent Niemiec. Na uroczystości nie było prezydenta Andrzeja Dudy.
Schetyna powiedział w piątek w Radiu Zet, że jego zdaniem bardzo źle się stało, że w Jerozolimie nie było polskiego polityka. Widziałem te nazwiska i widziałem ten pierwszy rząd siedzących zaproszonych gości. Źle się stało, że nie było tam prezydenta Rzeczpospolitej - ocenił.
Lider PO podkreślił, że wielokrotnie - jako minister spraw zagranicznych - miał okazję być w Izraelu i wie, że te relacje można było i trzeba budować w sposób dyplomatyczny. A nie robić to przez aktywności ministra Patryka Jakiego, który poprawiał ustawę o IPN w sposób kompromitujący, zawstydzający, a dzisiaj udaje, że nie pamięta, co wtedy się działo - zaznaczył Schetyna. To są efekty takiej polityki, kompletnie rujnującej polski wizerunek i mówię to z pełną odpowiedzialnością. Politycy PiS nie mają pojęcia o tym, ile złego zrobili i ile złego robią dzisiaj. Taka sprawa, ta sytuacja wczorajszego spotkania w Jerozolimie, musi mieć absolutnie bardzo jednoznaczną ocenę - powiedział lider PO.
Tam powinien być prezydent RP, powinien występować i historia, roli Polski w II wojnie światowej - także jeśli chodzi, a może przede wszystkim, jeśli chodzi o ratowanie Żydów - musiała być tam powiedziana - przekonywał Schetyna.