W zapytaniu skierowanym do Komisji Europejskiej europosłanka odnosi się do zapowiedzi nowych amerykańskich sankcji wymierzonych w NS2, a także do prowadzonych w niektórych stolicach europejskich i w Brukseli działań lobbingowych wspierających inwestycję.
Z zadowoleniem przyjęłam wiadomość o nowej amerykańskiej ponadpartyjnej legislacji mającej wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne Europy poprzez nałożenie sankcji na podmioty zaangażowane w Nord Stream-2– czytamy w zapytaniu. Jak zauważyła Fotyga, zdanie Parlamentu Europejskiego, Komisji i większości państw członkowskich na temat szkodliwości tego projektu politycznego jest powszechnie znane. Niemniej jednak, co jakiś czas - głównie z niemieckiej i austriackiej strony - pojawiają się głosy broniące "rosyjskiej broni hybrydowej jaką de facto jest gazociąg NS2", atakujące amerykańskie działania i osłabiające wolę podjęcia kolejnych zdecydowanych kroków ze strony UE.
"Komisja powinna stanowczo odpowiedzieć na ostatnie kłamliwe głosy, iż sankcje amerykańskie są "poważną ingerencją w bezpieczeństwo energetyczne i suwerenność UE”, podkreślając, iż jest dokładnie przeciwnie "to Nord Stream-2 zagraża i ingeruje w bezpieczeństwo energetyczne i suwerenność Wspólnoty" – stwierdziła eurodeputowana.
Była szefowa MSZ przekazała, że Gazprom zbudował całą sieć lobbingową, w której zatrudnienie znajdują także byli urzędnicy Komisji, wykorzystując swoje wpływy i kontakty.
Czy Komisja, znając korupcyjne praktyki Rosjan, a także powiązania kierownictwa NS2 z byłymi komunistycznymi służbami specjalnymi Rosji i Niemiec, prowadzi analizę działań lobbingowych firm związanych z NS2 oraz firm consultingowych i PR wynajętych przez nie? – pytała.
Fotyga poprosiła o przedstawienie zarejestrowanych w rejestrze przejrzystości KE działań lobbingowych wspierających Nord Stream2, w tym wymierzonych w trzeci pakiet energetyczny. Czy KE dokonała wszelkich starań, aby zablokować naciski na proces wdrażania przepisów mających powstrzymać NS-2, a także mających kształtować w przychylny sposób politykę instytucji UE wobec NS-2, także poprzez działania nie ujęte w rejestrze? – czytamy w zapytaniu.
Rząd Niemiec jest zaniepokojony amerykańskimi planami rozszerzenia sankcji wobec rosyjsko-niemieckiego gazociągu Nord Stream 2. Z żalem przyjęliśmy do wiadomości inicjatywę amerykańskich senatorów w tej sprawie - oświadczyło w niedzielę niemieckie MSZ.
Kolejne sankcje oznaczałyby poważne naruszenie europejskiego bezpieczeństwa energetycznego i suwerenności Unii Europejskiej - podkreśla w swym oświadczeniu resort spraw zagranicznych Niemiec, dodając, że generalnie rząd federalny odrzuca sankcje o działaniu eksterytorialnym.
Na początku czerwca dwoje amerykańskich senatorów, Republikanin Ted Cruz i Jeanne Shaheen z Partii Demokratycznej, przedstawiło projekt ustawy, która przewiduje poszerzenie sankcji USA na gazociąg Nord Stream 2.
Projekt ustawy przewiduje sankcje nie tylko wobec firm, które dostarczają statki do układania rur na dnie morskim. Nowe restrykcje mają objąć także przedsiębiorstwa, które dostarczą statki do innych rodzajów prac związanych z układaniem rur, na przykład kopania rowów pod rurociąg. Kolejne sankcje mają być wymierzone również w towarzystwa ubezpieczeniowe, które te statki ubezpieczają, i w firmy zajmujące się certyfikacją rurociągu przed oddaniem go do eksploatacji.
Agencja dpa podkreśla, że zarówno prezydent USA Donald Trump, jak i przedstawiciele obu partii w Kongresie chcą wstrzymać na ostatnich metrach budowę gazociągu.
Stany Zjednoczone uzasadniają swą negatywną postawę wobec Nord Stream 2 tym, że jeszcze bardziej uzależniłby on Europę od dostaw gazu z Rosji i zwiększyłyby możliwości Rosji wywierania politycznego nacisku na kraje Unii Europejskiej.
Stanowisko to podzielają również Polska i Ukraina. Waszyngton wielokrotnie wzywał Europę aby zwiększyła zakupy amerykańskiego gazu skroplonego (LNG).
W rezultacie ogłoszonych w grudniu 2019 roku amerykańskich sankcji szwajcarska firma Allseas wycofała swe układające rury na dnie Bałtyku statki z dalszego udziału w budowie Nord Stream 2. Długość brakującego jeszcze podmorskiego odcinka gazociągu wynosi w przypadku jednej z jego nitek 65 kilometrów, a drugiej 85 kilometrów.