Nawiązania do wspinaczki nie są przypadkowe. Paweł Juszczyszyn pasjonuje się wspinaczkami wysokogórskimi, brał udział w wielu wyprawach - przypomina TOK FM.
- A tak poważnie mówiąc i odchodząc już od górskiej metafory, angażuję się w coraz większym zakresie, mimo trudności wynikających z pandemii, w aktywność społeczną. Staram się spotykać z ludźmi, rozmawiać z nimi. Bo jest wiele spraw do omówienia i do odkłamania - mówił Juszczyszyn.
Nieustannie zgłaszam oficjalnie gotowość do przywrócenia do pracy i służby sędziowskiej - zaznaczył sędzia. - Kieruję pisma do prezesa Sądu Okręgowego w Olsztynie [Macieja Nawackiego] z żądaniami wydania stosownych zarządzeń, które umożliwią mi przystąpienie do wykonywania moich obowiązków - dodał.
Obciążone sądy
Sędzia podkreślił, że w sądzie rejonowym rozpatrywał nawet 900 spraw rocznie. Jego zawieszenie sprawiło zatem, że tymi sprawami zostali obciążeni inni sędziowie, co oznacza z kolei ciągłe przedłużenie postępowań.
Zawieszenie sędziego ma związek z rozstrzygnięciem, które Juszczyszyn podjął rozpatrując w listopadzie ub.r. apelację w sprawie cywilnej. Olsztyński sędzia uznał wtedy za konieczne zbadanie, czy sędzia nominowany przez obecną KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do KRS. Skutkowało to decyzją prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego - a także członka KRS - Macieja Nawackiego o odsunięciu sędziego od orzekania na miesiąc, zaś Izba Dyscyplinarna SN orzekła następnie o zawieszeniu Juszczyszyna.