Jako swoje motto zespół postanowił uznać słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z 2013 roku o konieczności walki z "nepotyzmem, korupcją i kolesiostwem".
Otwierając posiedzenie zespołu szef klubu KO Cezary Tomczyk wyraził nadzieję, że kiedyś będzie mógł on zamienić się w komisję śledczą.
Przekonywał, że obecnie powołanie takiej komisji nie jest możliwe, bo nie zgodzi się na nią mające w Sejmie większość PiS. Zwłaszcza, że - jak ocenił - wielu posłów PiS jest osobiście uwikłanych w związki z Obajtkiem i jego firmami.
Lista Tomczyka
Z ostatnich danych wynika, że w firmie, w której udziałowcem jest Daniel Obajtek, zatrudniony jest syn pani (byłej) premier Beaty Szydło, choć figuruje tam pod zmienionym nazwiskiem. Jeśli spojrzymy na pana posła (Tadeusza) Cymańskiego, znajdziemy jego córkę w Enerdze. Jeżeli spojrzymy na pana posła (Kazimierza) Smolińskiego, znajdziemy syna w Enerdze. Jeżeli spojrzymy na panią (byłą) minister (Jadwigę) Emilewicz, znajdziemy męża w Orlenie. Gdy na panią poseł (Małgorzatę) Golińską, widzimy brata w Enerdze, na pana posła (Leonarda) Krasulskiego - widzimy córkę w Enerdze, na pana posła (Kacpra) Płażyńskiego - widzimy pracownika Energi. Wreszcie na panią marszałek (Elżbietę) Witek, której siostra jest pracownikiem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (Obajtek był prezesem ARiMR w latach 2016-17 -red.) - mówił szef klubu KO.
W opinii Tomczyka to wszystko oznacza, że "to nie PiS zatrudnia Obajtka, ale to Obajtek zatrudnia PiS".
Obalony mit wielkiego menadżera
Lider PO Borys Budka, który był gościem inauguracyjnego posiedzenia zespołu, przekonywał, że normalne państwo powinno "promować uczciwość, a nieuczciwych wsadzać do więzienia".
Jego zdaniem dostępne dane obalają "mit Daniela Obajtka jako wielkiego menadżera". Budka zwracał uwagę, że - według danych, które przytoczył - cena akcji Orlenu, gdy Obajtek obejmował w spółce rządy, wynosiła ponad 90 zł, a obecnie ponad 60 zł. Z kolei zadłużenie Orlenu wzrosło o 14 mld zł.
Budka przekonywał, że w zespole zasiadają znakomite posłanki i znakomici posłowie, którzy "wiedzą, jak i czego szukać". Apelował, by nie dali się zastraszyć.
Reprezentujący w zespole Lewicę poseł Dariusz Wieczorek podkreślał, że Orlen to strategiczna spółka, którą powinna zarządzać kadra, wokół której uczciwości nie ma żadnych wątpliwości. Wyrażał jednocześnie zadowolenie, że KO, KP i lewica mogą usiąść przy jednym stole i wspólne zastanowić się, jak zapobiec na przyszłość takim sytuacjom jak z Danielem Obajtkiem.
Krzysztof Paszyk (Koalicja Polska-PSL) polemizował z tezą, że atak na Obajtka jest próbą zablokowania fuzji Orlenu i Lotosu. To wyłóżmy trochę szczegółów, jeśli chodzi o tą fuzję. W jej efekcie wiele niezwykle cennych elementów, zwłaszcza Lotosu, zostanie wystawionych na wolny rynek - powiedział Paszyk.
Sowa cytuje Kaczyńskiego
Przewodniczący zespołu Marek Sowa zaznaczył, że chciałby aby mottem pracy zespołu były słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z 2013 roku. Jest także zjawisko powszechne, które można traktować jako swego rodzaju matkę niesprawiedliwości. Tym zjawiskiem jest korupcja, nepotyzm i kolesiostwo, które rozlały się dzisiaj w rozmiarach przedtem nieznanych - cytował Sowa.
Chciałbym powiedzieć, że prezes Kaczyński ma rację - korupcja, nepotyzm, kolesiostwo rozlały się dzisiaj po Polsce w rozmiarach nieznanych. I to ten nepotyzm, korupcję i kolesiostwo musimy wypalić - powiedział.
Podkreślał, że celem pracy zespołu jest, by "prawda o Danielu Obajtku ujrzała światło dzienne".
W ostatnich tygodniach niektóre media donoszą o majątku prezesa PKN Orlen i wątpliwościach dotyczących pochodzenia m.in. licznych nieruchomości należących do Obajtka. W związku z tymi doniesieniami politycy opozycji poinformowali o złożeniu zawiadomień i wniosków m.in. do prokuratury, NIK-u i CBA ws. nieprawidłowości dotyczących działalności i majątku b. wójta Pcimia. Koalicja Obywatelska przekazała też, że powołuje w klubie zespół śledczy, który będzie zajmował się sprawą obecnego prezesa Orlenu.
Pismem złożonym we wtorek w CBA przez jego pełnomocnika Obajtek wniósł o przeprowadzenie kompleksowej kontroli swojego majątku, w tym m.in. także ponownej kontroli złożonych w ubiegłych latach oświadczeń majątkowych. Mec. Maciej Zaborowski zapewnił, że to własna inicjatywa Daniela Obajtka, która ma na celu rozwianie wszelkich wątpliwości co do jego osoby i jego majątku.
Obajtek konsekwentnie zaprzecza zarzutom. We wtorek rano w Polskim Radiu 24 mówił, że został sprawdzony z całego życia zawodowego przez CBA i prokuraturę, a jego dochody są udokumentowane. Zapewnił, że nie ukrywa majątku. Zapowiedział też wejście na drogę sądową w związku z ostatnimi publikacjami medialnymi na jego temat.