Pismo w tej sprawie sędzia Majchrowski skierował do Prokuratury Krajowej i do wiadomości Prokuratora GeneralnegoZbigniewa Ziobro.

Reklama

Sprawa uchylenia immunitetu Iwulskiemu

W zawiadomieniu, do którego dotarła PAP Majchrowski zwrócił uwagę, że w lipcu br. Izba Dyscyplinarna nieprawomocnie uchyliła immunitet byłemu prezesowi Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN Józefowi Iwulskiemu, zawiesiła go w czynnościach służbowych i obniżyła mu wynagrodzenie o 25 proc. Na tę decyzję zostało złożone zażalenie. Uchylenia immunitetu Iwulskiemu domagała się prokuratura IPN, która chce postawić mu zarzut bezprawnego skazania w stanie wojennym 21-letniego robotnika za kolportowanie ulotek wymierzonych we władze PRL.

Sędzia Majchrowski w piśmie do prokuratury podkreślił, że złożenie przez sędziego Iwulskiego zaskarżenia nie wstrzymuje wykonania uchwały Izby Dyscyplinarnej. Podkreślił przy tym, że już po decyzji o uchyleniu immunitetu sędzia Iwulski orzekał w kilku sprawach. W składach orzeczniczych, którym przewodniczył Iwulski było jeszcze troje sędziów Izby Pracy SN, których także dotyczy zawiadomienie skierowane przez Majchrowskiego.

Reklama

W jego ocenie zachodzi uzasadnienie podejrzenie dopuszczenia się przez SSN Józefa Iwulskiego przekroczenia uprawnień, zaś przez pozostałe wymienione osoby niedopełnienia obowiązków. Sędzia zawieszony w czynnościach służbowych nie może wykonywać swoich obowiązków, w których zakres wchodzi niewątpliwie orzekanie w sprawach.

Pozostałym sędziom Majchrowski zarzucił dopuszczenie się orzekania z zawieszonym sędzią. Nie mam przy tym informacji, aby osoby te w jakikolwiek sposób podejmowały działania mające na celu zapobieganie tychże spraw w tym składzie - argumentowa Majchrowski. Jego zdaniem może spowodować to szkody dla stron.

W konsekwencji sędzia Majchrowski uważa za zasadne rozważenie wszczęcia postępowania karnego w tej sprawie.

Reklama

"Nie widziałem żadnych przeszkód, żeby orzekać z sędzią Iwulskim"

Do informacji o zawiadomieniu w rozmowie z PAP odniósł się Bohdan Bieniek, jeden z sędziów SN, których dotyczy pismo do prokuratury. Orzekanie z sędzią Iwulskim jest możliwe. W ten sposób wykonaliśmy orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE z 14 i 15 lipca br. Z tych rozstrzygnięć wynika, że orzeczenia Izby Dyscyplinarnej nie istnieją w obrocie prawnym. Zatem nie widziałem żadnych przeszkód, żeby orzekać z sędzią Iwulskim - powiedział sędzia Bieniek.

Po wtóre, z moich informacji wynika, że sędzia Iwulski otrzymuje pełne wynagrodzenie za pracę i ma dostęp do wszelkich systemów informatycznych SN, a zatem i z tej strony też mogę powiedzieć, że orzeczenie ID nie zostało wykonane - mówił.

Nie dziwi mnie, że są takie ruchy ze strony członków Izby Dyscyplinarnej. Odbieram to jako nieudolną próbę odegrania się za stwierdzenie, że instytucja, w której zasiadają, nie jest sądem w rozumieniu prawa krajowego i europejskiego - powiedział sędzia Bieniek.

Spór wokół funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej toczy się od jej powstania. 15 lipca TSUE orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE. Dzień wcześniej TSUE zobowiązał zaś Polskę do zawieszenia stosowania przepisów dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN, także w kwestiach na przykład uchylania immunitetów sędziowskich.

Z kolei 14 lipca TK po rozpatrzeniu pytania Izby Dyscyplinarnej SN orzekł, że przepis Traktatu o UE, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowie do stosowania środków tymczasowych w sprawie sądownictwa, jest niezgodny z Konstytucją RP.

W połowie sierpnia w odpowiedzi polskiego rządu do Komisji Europejskiej ws. Izby Dyscyplinarnej napisano zaś, że Polska będzie kontynuowała reformy wymiaru sprawiedliwości, także w obszarach odpowiedzialności sędziów. Rada Ministrów poinformowała również KE o planach likwidacji tej Izby w obecnej postaci. W początkach września KE informowała, że zdecydowała o zwróceniu się do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji ws. środków tymczasowych z 14 lipca.