Wyłączenie finansowania armii z ustawowych progów zadłużenia, możliwość konfiskowania majątków oligarchów rosyjskich wspierających Kreml i przekazania tych aktywów na pomoc Ukrainie oraz dodatkowe opodatkowanie firm pozostających w Rosji – to postulaty, z którymi wyszedł obóz rządzący.

Reklama

Dwie pierwsze propozycje wymagają, zdaniem PiS, zmian w konstytucji. Ostatnia jest do zrealizowania zwykłą ustawą, ale rządzącym zależy na politycznej zgodzie wokół niej. PiS ma już konkretne zapisy, ale na razie ich nie ujawnia.

Potrzebujemy kilku, kilkunastu dni, by klub parlamentarny złożył propozycje w Sejmie. Pracujemy nad szybkim trybem procedowania, tak by jeszcze w kwietniu zmiany uchwalić. Sytuacja jest dynamiczna, nie ma na co czekać – twierdzi osoba z rządu.

Prezes Rządowego Centrum Legislacji podkreśla, że propozycja przepisu dotyczącego możliwości konfiskaty będzie miała charakter epizodyczny. – Nie zmieniamy istoty prawa własności w Polsce. Ani obywatele Polski, ani innych państw, którzy nie wspierają Rosji, nie mają powodów do obaw – mówi Krzysztof Szczucki. – Z kolei w przypadku wydatków na armię trudno mówić o przepisach epizodycznych, ponieważ zamówienia i ich realizacja trwają lata – dodaje. W tym przypadku jest mowa o nowelizacji art. 216 ust. 5 konstytucji, który przewiduje, że dług w relacji do PKB nie może przekroczyć 60 proc.

Sceptyczny wobec pomysłu zmian w ustawie zasadniczej jest dr hab. Ryszard Piotrowski. – Takie zmiany w sytuacji, gdy debata publiczna jest zdominowana przez relacje wojenne, nie wydają się właściwe. Pomysł

ma doraźny charakter, brak jest warunków do dyskusji
– mówi prawnik.

Opozycja ostrożnie podchodzi do propozycji PiS. Z jednej strony obawia się dokonywanych ad hoc korekt w konstytucji, z drugiej widzi okazję do tego, by wymusić wpisanie do niej np. gwarancji członkostwa Polski w UE.

CZYTAJ WIĘCEJ WE WTORKOWYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>