Reforma zakłada zastąpienie trzystopniowego podziału na sądy rejonowe, okręgowe i apelacyjne, dwustopniowym z sądami okręgowymi i regionalnymi. W niektórych przypadkach nie obejdzie się bez przenoszenia sędziów do innych jednostek. Na przykład sędziowie sądów apelacyjnych będą mogli być przydzieleni do powstałych w ich miejsce sądów regionalnych albo do sądów okręgowych.

Reklama

Jednak zdaniem Rządowego Centrum Legislacji przyznanie ministrowi sprawiedliwości i prokuratorowi generalnemu w jednej osobie dyskrecjonalnej władzy do tworzenia i znoszenia sądów oraz decydowania, gdzie będzie orzekał dany sędzia, budzi wątpliwości konstytucyjne.

Zwłaszcza że projektowane przepisy nie zawierają w zasadzie kryteriów czy warunków wyznaczania miejsc sędziom ani nie przewidują zaangażowania w ten proces innych podmiotów, chociażby w postaci

zasięgnięcia opinii.

Konrad Szymański, minister ds. UE, wskazuje z kolei, że takie rozwiązanie może być sprzeczne z traktatem o UE, a Piotr Wawrzyk, wiceminister spraw zagranicznych, że „przeniesienie sędziego bez jego zgody do innego oddziału może naruszać zasady nieusuwalności i niezawisłości sędziów, co będzie skutkować kolejnymi skargami indywidualnymi do ETPC, a w rezultacie może doprowadzić do niekorzystnych i kosztownych dla Polski rozstrzygnięć”.

Trudno wyobrazić sobie, by te wątpliwości mogły zostać zlekceważone. Wydaje się, że projekt będzie musiał zostać zmieniony, albo po prostu sprawa umrze śmiercią naturalną, bo zmiany nie zdążą być wprowadzone przed wyborami - komentuje Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.

Wszystkim nam zależy na stworzeniu aktu zgodnego z konstytucją i innymi aktami prawa. Jeżeli uznamy, że uwagi należy uwzględnić, to tak się oczywiście stanie - mówi wiceminister sprawiedliwości Katarzyna Frydrych, dodając, że każda uwaga i każde zastrzeżenie zostaną dokładnie przenalizowane.

CZYTAJ WIĘCEJ W CZWARTKOWYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>