Prezes PiS Jarosław Kaczyński w sobotę podczas spotkania z mieszkańcami Ełku pytany był m.in. o dalsze wsparcie dla rodziny. Podkreślił, że PiS zamierza podtrzymać wszystkie dotychczasowe działania i podjąć kolejne w celu zwiększenia dzietności. Mówił, że młode rodziny mają być wspierane poprzez budownictwo mieszkaniowe i inne zachęty materialne.

Reklama

Wspomniał także o problemie alkoholizmu, zwłaszcza wśród młodych kobiet. Jeżeli na przykład utrzyma się taki stan, że do 25 roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo, co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie. Pamiętajcie, że mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, to musi pić nadmiernie przeciętnie przez 20 lat. Jeden krócej, drugi dłużej, bo to zależy od cech osobniczych, a kobieta tylko dwa - zaznaczył.

Kaczyński o "dawaniu w szyję"

Kaczyński podkreślił, że nie jest zwolennikiem "bardzo wczesnego macierzyństwa", ponieważ "kobieta musi dojrzeć do tego, aby być matką". Ale jak do 25 roku życia daje w szyję, to, trochę żartuję, ale nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach - ocenił prezes PiS.

Reklama

Reakcja Lewicy

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie Biedroń zapowiedział - w imieniu Klubu Parlamentarnego Lewicy - że zostanie złożony do sejmowej Komisji Etyki Poselskiej wniosek o ukaranie posła Kaczyńskiego za - jak ocenił - "haniebną wypowiedź w sprawie kobiet". Wierzymy głęboko, że Jarosław Kaczyński nie może pozostać bezkarny, mówiąc tego typu rzeczy. Nie może być tak, że Jarosław Kaczyński prowadzi kolejną nagonkę, kolejną wojnę przeciwko kobietom. (...) Jego pogarda wobec kobiet po raz kolejny ujrzała światło dzienne - podkreślił europoseł.

Biedroń przekonywał, że ewentualne ukaranie Jarosława Kaczyńskiego byłoby "najlepszą nauczką na przyszłość". Ponownie zadeklarował, że Lewica "zawsze będzie stała po stronie kobiet" oraz nie pozwoli żadnemu politykowi na prowadzeniu tego typu "nagonki". Według niego, Kaczyński "sprowadził kobiety do roli inkubatorów", a w ostatnich latach nie zrealizował wielu obietnic wyborczych.

Jarosław Kaczyński dzisiaj mógłby być politykiem, który mógłby pochwalić się pewnym dorobkiem, jeśli chodzi o poprawę losu kobiet, o doprowadzenie do tego, że kobiety będą miały dostęp do żłobka, do przedszkola, że będą miały dach nad głową, że będą zarabiały tyle, co mężczyźni, wykonując tę samą pracę, że będą miały dostęp do nowoczesnej antykoncepcji, że będą chronione przed dyskryminacją, czy mobbingiem - wymieniał. Jego zdaniem, prezes PiS "nic z tych rzeczy podczas swoich ostatnich lat rządów nie zrobił".

Do momentu nadania depeszy dziennikarzowi PAP nie udało się uzyskać komentarza przedstawiciela władz PiS.