Putin i Łukaszenka przeprowadzili w Moskwie dwudniowe rozmowy. Moskiewski dyktator prawdopodobnie usiłował naciskać na dalsze zacieśnianie współpracy. Łukaszenka miał także rozmawiać m.in. o rozmieszczeniu taktycznej broni jądrowej w Białorusi.

Reklama

Czy możliwy jest scenariusz, że prezydent Rosji bardzo ostro zażąda bezpośredniego zaangażowania się Białorusi w wojnę z Ukrainą? - Może to zabrzmi paradoksalnie, ale wierzę w Łukaszenkę. On jednak ma świadomość tego, że Putin skończy się jako polityk i chce za wszelką ceną uzyskać autonomię - ocenił gen. Różański.

Zdaniem prezesa Fundacji Bezpieczeństwa i Rozwoju STRATPOINTS Łukaszenka boi się także destabilizacji swojego kraju. - Jest świadom tego, że decyzja o tym, że miałby się zaangażować militarnie, spowodowałaby nieprzewidywalną sytuację. Bo opozycja w Białorusi, mimo że jest tłamszona, jednak istnieje i społeczeństwo mogłoby zareagować w sposób jednoznaczny. A on za wszelką cenę chce utrzymać swoją pozycję - uważa ekspert.

Poza tym - jak dodał gen. Różański - "widzi, że świat jest mocno odwrócony, nawet sojusznicy tacy jak Chiny czy Indie jednak grają nie do końca tak, jakby chciał tego Putin". Nie będzie więc chciał tonąć razem z nim. - Myślę, że mimo silnych nacisków Łukaszenka będzie nadal próbował balansować na tej cienkiej linii. Na pewno zaoferuje coś Putinowi. Natomiast liczę na to, że nie będzie to kwestia związana z zaangażowaniem wojsk białoruskich w tę wojnę - podsumował.