Uroczyście przed wami unieważniam to referendum. To referendum jest nieważne w najgłębszym i najszerszym tego słowa znaczeniu. Niektórzy udają, że jest to gra polityczna, a PiS robi sobie kampanię za państwowe pieniądze - powiedział szef PO Donald Tusk po posiedzeniu środowej Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej. Zaznaczył, że siłą PO jest to, że nie przyzwyczaiła się do "łajdactw w polityce".

Reklama

"On dzisiaj zastępuje również Sąd Najwyższy"

Müller, pytany w czwartek w TVP 1, czy lider PO może unieważnić referendum, odparł, że jakiś czas temu liberalno-lewicowe media nazywały Donalda Tuska królem Europy, gdy zostawał przewodniczącym Rady Europejskiej. Ale widzę, że ten tytuł dla Donalda Tuska to za mało, bo on dzisiaj zastępuje również Sąd Najwyższy, bo Sąd Najwyższy stwierdza w Polsce ważność referendum - powiedział rzecznik rządu.

Ale - jak dodał - myślę, że dla Donalda Tuska i to będzie za mało i być może niedługo będzie próbował bawić się w rolę sądu ostatecznego, bo tym tokiem rozumowania właśnie Donald Tusk teraz idzie. Król Europy, Sąd Najwyższy i zaraz będzie sąd ostateczny. To jest po prostu ośmieszające lidera partii opozycyjnej. Przecież konstytucja wyraźnie mówi, że ważność referendum jest wtedy i ono jest wiążące, gdy weźmie w tym referendum udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania - powiedział Müller.

"Takiej bzdury dawno nie słyszałem"

Reklama

Rzecznik rządu został też zapytany o słowa Tuska, który powiedział, że zna jakieś tajne dokumenty, z których wynika, że rząd PiS planuje podnieść wiek emerytalny. Takiej bzdury dawno nie słyszałem. Natomiast jestem w stanie przedstawić dokument, w którym partia Tuska, Platforma Obywatelska, podwyższa wiek emerytalny, to jest ustawa, którą przyjęli, gdy pan Tusk był premierem - powiedział Müller.

Te tajne dokumenty Donalda Tuska są jak pewnie różne inne tajne jego opowieści. Nie trzeba żadnej tajności do tego, bo wystarczy spojrzeć na jawne dzienniki ustaw i to za czasów Donalda Tuska wiek emerytalny poszybował dla kobiet o siedem lat - dodał rzecznik rządu.

Autor: Edyta Roś