Polska jest w bardzo trudnym położeniu. Doszło do sytuacji, w której w gruncie rzeczy prawo przestaje obowiązywać. To już nie jest tylko łamanie praworządności w momentach incydentalnych, tylko generalna zasada, że prawo nie obowiązuje, że to wola władzy jest tutaj tym czynnikiem decydującym - mówił Jarosław Kaczyński na antenie wPolsce24.pl.
"Mamy gigantyczne zamieszanie"
Z drugiej strony mamy już akty z tym związane, które godzą w demokrację, jak np. zabranie pieniędzy bez żadnych podstaw. Mamy do tego gigantyczne zamieszanie, pogorszenie sytuacji gospodarczej, a w szczególności finansowej, niszczenie wszystkich mechanizmów stworzonych w ciągu ostatnich ośmiu lat, które zmierzały do tego, żeby polskie finanse dostarczały odpowiedniej wielkości środków, żeby można było prowadzić politykę społeczną, gospodarczą, także politykę ochrony polskiej gospodarki, np. w czasie Covid-u, a także wielką politykę zbrojeniową - mówił prezes PiS
Jarosław Kaczyński porównał obecną sytuację do tego, co działo się za rządów jego partii. Pieniędzy zawsze starczało Obniżaliśmy podatki i nie braliśmy pieniędzy od spółek z ich zysków. Poza incydentalnymi przypadkami. Nie sprzedawaliśmy polskiej własności - podsumował.