Przyłębska została zapytana we wtorek w TVP o decyzję Komisji Europejskiej dotyczącą uruchomienia wobec Polski procedury ws. uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego w związku z ostatnim orzecznictwem polskiego TK.

Reklama

Trybunał Konstytucyjny jest niezawisłym organem, składa się z 15 sędziów. Nie jest Trybunałem Julii Przyłębskiej, tylko jest Trybunałem Konstytucyjnym Rzeczpospolitej Polskiej i tych 15 sędziów jest niezależnych. Orzekamy w procedurze zgodnej z konstytucją i obowiązującymi ustawami - powiedziała Przyłębska.

Dodała, że "niezrozumiałe jest angażowanie w proces naruszeniowy niezależnego, niezawisłego polskiego Trybunału Konstytucyjnego", którego zadaniem - jak mówiła - jest strzec konstytucji i dbać, żeby m.in. traktaty i umowy międzynarodowe były zgodne z polską konstytucją.

"Nagonka na polski TK"

Przyłębska stwierdziła, że nie rozumie, "co ma na myśli Komisja Europejska mówiąc, że polski Trybunał Konstytucyjny nie spełnia wymogu sądu". Po pierwsze Trybunał Konstytucyjny ustanowiony jest zgodnie z Konstytucją RP. Po drugie, sędziowie Trybunału Konstytucyjnego wybrani są zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, podobnie jest z prezesem Trybunału Konstytucyjnego. Nie bardzo rozumiem, jakie zarzuty mogą być postawione Trybunałowi Konstytucyjnemu - powiedziała Przyłębska.

Według niej "od wielu lat trwa nagonka na polski Trybunał Konstytucyjny, na polski rząd, na polskiego ustawodawcę". Próbuje się narzucić określone działania odwołując się do jakichś zasad praworządności, tylko nie formułując tych zasad praworządności w odniesieniu do wszystkich krajów Unii Europejskiej. A przecież Unia Europejska jest wspólnotą suwerennych, równych państw - powiedziała Przyłębska.

Dodała, że "traktowanie w odmienny sposób Polski pokazuje, że UE poprzez swoje działania narusza traktaty".