W grupie A najlepsze okazały się zespoły Urugwaju i Meksyku, które awansowały do dalszej fazy turnieju.

Francja - RPA 1:2 (0:2)

Reklama

Bramki: 0:1 Bongani Khumalo (20-głową), 0:2 Katlego Mphela (37), 1:2 Florent Malouda (70).

Żółta kartka - Francja: Abou Diaby. Czerwona kartka - Francja: Yoann Gourcuff (26).

Sędzia: Oscar Ruiz (Kolumbia). Widzów 39 415.

Reklama

Francja: Hugo Lloris - Bacary Sagna, William Gallas, Sebastien Squillaci, Gael Clichy - Alou Diarra (82. Sidney Govou), Abou Diaby, Yoann Gourcuff, Franck Ribery - Andre-Pierre Gignac (46. Florent Malouda), Djibril Cisse (55. Thierry Henry).

RPA: Moeneeb Josephs - Anele Ngcongoa (55. Siboniso Gaxa), Bongani Khumalo, Aaron Mokoena, Tsepo Masilela - MacBeth Sibaya, Thanduyise Khuboni (78. Teko Modise), Steven Pienaar, Siphiwe Tshabalala - Katlego Mphela, Bernard Parker (68. Siyabonga Nomvete).

Piłkarze reprezentacji Francji, wicemistrzowie świata z 2006 roku, odpadli w RPA już w fazie grupowej. Po remisie 0:0 z Urugwajem i porażce 0:2 z Meksykiem, w ostatnim meczu Trójkolorowi ulegli w Bloemfontein Republice Południowej Afryki 1:2.

Reklama

Podopieczni Raymonda Domenecha rozpoczęli swoje pożegnalne spotkanie na mundialu w mocno osłabionym składzie, co było efektem afery z udziałem Nicolasa Anelki. Napastnik Chelsea obraził wulgarnie selekcjonera w przerwie poprzedniego meczu (z Meksykiem) i został wykluczony z reprezentacji.

Znaczna część kadrowiczów wzięła jego stronę. Odmówili udziału w niedzielnym treningu, a kilku najbardziej doświadczonych zawodników - jak przyznał sam Domenech - nie chciało zagrać przeciwko RPA.

>>>Czytaj dalej>>>



W efekcie we wtorek na ławce rezerwowych usiedli m.in. Eric Abidal, Patrice Evra, Sidney Govou, Florent Malouda i Thierry Henry. Trzej ostatni pojawili się na boisku dopiero po przerwie.

Zanim do niej doszło, Trójkolorowi przegrywali już 0:2 i grali w dziesiątkę. W 20. minucie gola strzałem... barkiem zdobył Bongani Khumalo. Sześć minut później za uderzenie rywala łokciem (przy wyskoku do piłki) czerwoną kartkę zobaczył pomocnik Yoan Gourcuff; wkrótce potem przy biernej postawie francuskiej defensywy na 2:0 podwyższył Katlego Mphela.

W drugiej połowie rozbitych Francuzów mógł jeszcze bardziej pogrążyć Mphela. Niespełna 26-letni napastnik był bardzo aktywny i często próbował zaskoczyć Hugo Llorisa. W 50. minucie trafił w słupek, a niedługo potem jego świetny strzał obronił golkiper drużyny Domenecha.

Francuzów stać było jedynie na honorową bramkę Maloudy po precyzyjnym podaniu Francka Ribery'ego (w 70. minucie). W końcówce spotkania bliski szczęścia był jeszcze Siphiwe Tshabalala, ale zabrakło mu precyzji.

Trójkolorowi pożegnali się z mundialem w stylu podobnym jak w 2002 roku. Wówczas też zdobyli tylko jeden punkt, zajmując ostatnie miejsce w grupie A (bez bramki).