Awaria rosyjskiego samolotu

Samolot pasażerski wzbił się w powietrze 6 maja o godzinie 13:27 czasu moskiewskiego. Po prawie 40 minutach okazało się, że wystąpiła poważna awaria. W wyniku rozhermetyzowania się w kabinie pilota gwałtownie spadło ciśnienie. Załoga przystąpiła do wdrażania odpowiednich procedur.

"Wkrótce po wystartowaniu z lotniska Szeremietiewo samolot pasażerski Airbus A321 Nordwind Airlines wysłał sygnał alarmowy" – napisał na Telegramie Artem Korenyako z Federalnej Agencji Transportu Lotniczego.

Reklama

Pilot został zmuszony do obniżenia wysokości z 10 do 3 tysięcy metrów, przez co znad głów pasażerów wypadły maski, a samolot na jakiś czas zniknął z radarów.

Reklama

Problem rosyjskich samolotów

Portal "Kyiv Post" donosi z kolei o pogarszającym się stanie rosyjskich komercyjnych linii lotniczych. Ma to związek z zachodnimi sankcjami.

W lutym "The Wall Street Journal" opublikował analizę niemieckiej firmy badawczej Jacdec, z której wynika, że w 2023 r. rosyjskie linie lotnicze zanotowały 74 awarie podczas lotów, czyli ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej.

Reklama

Dodatkowo Rosyjska Federalna Agencja Transportu Lotniczego odkryła przed lotami ponad 400 usterek sprzętu m.in. silnika, podwozia, klapy, oprogramowania czy układu hydraulicznego. "The Moskwa Times" podała natomiast, że w styczniu tego roku odnotowano 10 poważnych awarii, a w pierwszym kwartale 2024 r. - 6 usterek silników.

"Chociaż jak dotąd udało się uniknąć poważnych szkód czy katastrof, eksperci twierdzą, że liczba i zakres utrzymujących się problemów technicznych w coraz większym stopniu stwarza poważne ryzyko dla pasażerów i załogi samolotów" – konkluduje "Kyiv Post".