Małżonka prezydenta Francji, będąca ambasadorem Światowego Funduszu na rzecz Walki z AIDS, przyznała, że epidemia tej śmiertelnej choroby dotknęła jej najbliższe otoczenie. W telewizyjnym wywiadzie powiedziała, że ofiarą AIDS padł kilka lat temu je brat.

Reklama

Carla Bruni przypomniała, że jej brat Virginio zmarł w 2006 roku w następstwie zarażenia wirusem HIV. Podkreśliła jednak dobitnie, że jej zaangażowanie w walkę z tą chorobą nie jest bezpośrednim rezultatem tego rodzinnego dramatu.

"Mój brat miał szczęście żyć we Francji, być tam leczony i mieć dostęp do najlepszych szpitali, najlepszych lekarzy. Ale ja chcę mówić w imieniu tych, którzy nie mają dostępu do niczego" - zaznaczyła. Wyjaśniła, że ma na myśli miliony ludzi na świecie pozbawionych wciąż właściwej opieki medycznej.

Pierwsza Dama Francji udzieliła wywiadu TV5 Monde z okazji przypadającego 1 grudnia Światowego Dnia Walki z AIDS. Carla Bruni zwróciła uwagę, że od dwudziestu lat przygląda się z bliska ogromnym "spustoszeniom", jakie sieje ta plaga. Dodała, że - gdy pracowała jako modelka, jej ówczesne środowisko zawodowe "było dziesiątkowane epidemią AIDS".