"W tej chwili trwa śledztwo mające wyjaśnić przyczyny śmierci zwierząt" - poinformowało źródło w MSW. Rzecznik cyrku powiedział, że opiekunowie byli pijani. Wśród zwierząt znajdowała się także niedźwiedzica himalajska.

Reklama

"Egzotyczne zwierzęta przewożono w zimnym i niewentylowanym kontenerze. Tygrysy i lwica nie wytrzymały mrozów i zginęły z zimna oraz gazów z rury wydechowej. Niedźwiedzica jest obecnie w bardzo ciężkim stanie. Opiekunowie, którzy powinni byli sprawdzać stan zwierząt, przez całą drogę pili" - oświadczył.