"To był tzw. shuttle bus, który kursuje regularnie między olimpijskimi arenami. Tym razem dowoził kierowców do bazy. Przyczyną zgonu był prawdopodobnie zawał serca. Szybka reakcja innego z kolegów zapobiegła wypadkowi" - poinformowała rzeczniczka igrzysk Renee Smith-Valade.
71-letni kierowca olimpijskiego autobusu zmarł podczas prowadzenia pojazdu na autostradzie. Do wypadku nie doszło tylko dlatego, że błyskawicznie zastąpił go jeden z pięciu innych, którzy znajdowali się w pojeździe.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama