Gdy wycinek poszedł do badania i okazało się, że to nowotwór, Navratilova załamała się. Jak tłumaczy, do tej pory miała wszystko - całe swoje życie oraz ciało - pod absolutną kontrolą. Informacja o tym, że jest chora na raka piersi, zrujnowała jej światopogląd.

Reklama

Na szczęście guz w lewej piersi wykryto we wczesnym stadium. Lekarze zapewniają, że tenisistka ma szansę na całkowite wyleczenie. Jest już po operacji, w maju czeka ją sześć tygodni naświetlania. Navratilova podkreśla, że ma szczęście. Przestała się bowiem regularnie badać.

"Ostatni raz miałam mammografię cztery lata temu" - przyznaje i apeluje do kobiet, by nie zaniedbywały tego obowiązku. "Każdy jest zajęty, ale nie szukajcie wymówek. Dbam o kondycję i dobrze się odżywiam, a jednak mi się to przytrafiło. Jeszcze rok i mogłabym mieć naprawdę duże problemy" - mówi tenisistka czeskiego pochodzenia.