Pod koniec marca niemieckie media ujawniły, że dawni wychowankowie domu dziecka w Schrobenhausen w Bawarii oskarżają biskupa o nadużywanie przemocy. Miał on policzkować dzieci, bić pięściami i chłostać. Mixa był w latach 1975-1996 proboszczem w Schrobenhausen.

Reklama

Duchowny odpierał początkowo wszelkie zarzuty. Jednak w zeszłym tygodniu przyznał, że zdarzało mu się wymierzyć policzek wychowankom domu dziecka - pisze gazeta "Augsburger Allgemeine"..

W minionych dniach pojawiły się również zarzuty wobec biskupa o nieprawidłowości finansowe w fundacji finansującej dom sierot w Schrobenhausen. Mixa oświadczył, że jako przewodniczący kuratorium fundacji nie zawsze skrupulatnie zajmował się sprawami finansowymi, lecz powierzał to zadanie innym osobom. Zwrócił się on do kancelarii prawniczej o zbadanie stawianych mu zarzutów.

W poniedziałek wieczorem w trakcie nadzwyczajnego zgromadzenia rady duchownych swojej diecezji, poświęconego zarzutom, Mixa zapewniał, że "z całego serca żałuje", iż przysporzył trosk wielu ludziom.