Liczba ofiar wzrosła z 12 do 30 w nocy, gdy ratownicy znaleźli więcej ciał. Wśród zabitych jest 17 ratowników, którzy zjechali pod ziemię po pierwszym wybuchu.

Stan dwóch z 57 rannych lekarze określają jako "skrajnie ciężki", a siedmiu - jako "średnio ciężki". W poniedziałek do Moskwy przetransportowano sześciu najciężej rannych.

Reklama

Ekipom ratunkowym udało się dotrzeć do tych części kopalni, gdzie doszło do wybuchów. Wysoki poziom metanu spowodował, że wzrosło zagrożenie dalszych eksplozji, co uniemożliwiało akcję ratunkową.

Wybuchy nastąpiły na głębokości 490 metrów. Dyrekcja kopalni utrzymuje, że stężenie metanu w momencie eksplozji było w normie. Drugi, mocniejszy wybuch zniszczył główny szyb wentylacyjny.

Reklama

Siła drugiej eksplozji była tak duża, że płomień buchnął przez wszystkie szyby kopalni. Dwa budynki, znajdujące się w pobliżu zburzonego szybu wentylacyjnego, zostały poważnie uszkodzone.

W korytarzu, gdzie doszło do pierwszego wybuchu, pracowało 20 górników. W całej kopalni pod ziemią przebywało w sumie 356 osób.

Kopalnia Raspadskaja w mieście Mieżdurieczeńsk to największa kopalnia węgla kamiennego w Rosji. Została otwarta w 1973 roku. Jej dzienne wydobycie szacuje się na około 8 mln ton węgla.

Akcją ratunkową na miejscu kieruje rosyjski minister do spraw sytuacji nadzwyczajnych Siergiej Szojgu. Ma do dyspozycji 500 ratowników.