Co roku milion Chińczyków umiera z powodu chorób związanych z paleniem, a do roku 2020 liczba ta wzrośnie do 2 milionów - pisze Reuters, powołując się na dane Międzynarodowej Unii do Walki z Gruźlicą i Chorobami Płuc.

Obiecywany przy różnych okazjach zakaz palenia w miejscach publicznych wciąż nie jest jednak ogłaszany. Przemysł tytoniowy wciąż jest wielkim źródłem dochodów rządowych, a wielu rolników żyje z uprawy tytoniu.

Reklama

Chiny deklarowały wprowadzenie zakazu palenia w pomieszczeniach publicznych do 2011 roku, przystępując do Ramowej Konwencji Światowej Organizacji Zdrowia o Ograniczeniu Użycia Tytoniu. Co prawda w wielu chińskich miastach formalne zakazy pouchwalano, ale z ich egzekwowaniem bywa różnie, nawet w instytucjach państwowych. Rzecz w tym, że pali prawie 60 proc. chińskich mężczyzn. Statystyczny palacz puszcza z dymem 15 papierosów dziennie, przy czym są to prawie wyłącznie papierosy krajowej produkcji.