Watykańska klątwa wobec księży pedofilów - tak niedzielna włoska prasa określa słowa promotora sprawiedliwości z Kongregacji Nauki Wiary, czyli prokuratora w powołanym do takich spraw trybunale kanonicznym, które wypowiedział on w sobotę w bazylice św. Piotra.

Reklama

Podczas sobotniego nabożeństwa pod przewodnictwem księdza Charlesa Scicluny z Malty modlono się za ofiary pedofilii i za ich sprawców. Prasa podkreśla, że nigdy dotąd żaden przedstawiciel Watykanu nie użył tak mocnych słów potępienia pod adresem pedofilów w szeregach duchowieństwa.

W swych medytacjach ksiądz Scicluna zacytował fragment z Ewangelii świętego Marka: "Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze". Dziennik "Corriere della Sera" odnotowuje, że ksiądz Scicluna powiedział wręcz, że "byłoby naprawdę lepiej", gdyby przestępstwa księży pedofilów były dla nich "przyczyną śmierci".

"Ich udręka w piekle będzie straszniejsza" - mówił autor rozważań w bazylice watykańskiej. Największa włoska gazeta podkreśla, że ksiądz Scicluna poruszył fundamentalną kwestię, dotyczącą skandalu pedofilii, zwracając uwagę na jasną różnicę między przestępstwem popełnianym wewnątrz Kościoła i poza nim. Mówił, że ksiądz pedofil posługuje się "strasznym szantażem swego autorytetu duchowego".

Według "Corriere della Sera" stanowczość słów bliskiego współpracownika Benedykta XVI potwierdza wysiłki jego samego na rzecz "epokowego przełomu" wobec postępowania niektórych duchownych. Jest to - stwierdza dziennik - "operacja niełatwa, gdyż wola postępowania tą drogą napotyka na silny opór lub tylko formalne przyzwolenie".

"La Repubblica" pisze, że "watykański prokurator" w trybunale sądzącym księży pedofilów kategorycznie zaapelował do kapłanów o zerwanie "ryzykownych przyjaźni" mówiąc: "jeżeli mój przyjaciel, mój towarzysz, droga mi osoba, stanowi dla mnie okazję do grzechu, nie mam innego wyjścia według wskazań Pana, jak zerwać ten związek