Turkmeńska dziura ma 60 metrów średnicy i 20 metrów głębokości. Powstała podczas poszukiwań gazu. Poszukiwacze byli jednak nieostrożni. Dopuścili bowiem do potężnego wybuchu, w wyniku którego stracili cały sprzęt. Ale jednocześnie otworzyli wrota do piekieł, jak nazywają płonący do dziś krater turyści.

Reklama

Ile ton gazu spłonęło od tamtej chwili? Nikt nie potrafi policzyć. Ale czy to jest naprawdę ważne? Liczy się w końcu wrażenie, jakie budzi ten cud natury.

p