Robert Mugabe wykorzystał furtkę, jaką jest fakt, że Zimbabwe oraz Watykan formalnie utrzymują kontakty dyplomatyczne. Poza tym Państwo Watykańskie nie wchodzi wszak w skład Unii Europejskiej. Dlatego dyktator bez przeszkód mógł pojawić się na Placu św. Piotra, i to wśród tłumu szefów państw z całego świata. Identyczna sytuacja miała miejsce trzy lata temu, kiedy Jan Paweł II był wynoszony na ołtarze - wtedy również Mugabe pojawił się w Watykanie.
Telewizje pokazały, jak papież Franciszek uścisnął rękę Mugabe i jego żonie.
Robert Mugabe rządzi Zimbabwe od wielu dekad. Prezydentem jest od 1987 roku, ale formalnie rządzi krajem od 1980 roku, kiedy po proklamowaniu niepodległości został premierem. Znany jest z tego, że z opozycją walczy wszelkimi metodami: masową przemocą, zastraszaniem, głodzeniem, gwałtami. Za jego rządów kraj, który był jednym z najbardziej perspektywicznych regionów Afryki, popadł w gigantyczne problemy gospodarcze. To tu zanotowano najwyższą na świecie inflację, która w 2008 roku sięgnęła 500 mld proc.