Jesteśmy zasypywani pytaniami i naleganiami o komentowanie. Odpowiadamy, że wybór przyjmujemy z prawdziwym zadowoleniem. Proszę o nastawienie - pisał Romuald Spasowski do Warszawy tuż po wyborze Karola Wojtyły.
Niezbędne bardzo pilne, ciepłe gratulacje od naszych najwyższych władz - pisali dyplomaci do komunistycznych władz w kraju.
Mamy wszelkie przesłanki, aby wybór dyskontować zarówno z punktu widzenia interesów ogólnokrajowych, jak i ustrojowych - pisali do Warszawy ambasador PRL w Rzymie Stanisław Trepczyński i nieformalny ambasador przy Watykanie Kazimierz Szablewski.
Wybór Jana Pawła II miał być kolejnym elementem umocnienia autorytetu Polski na arenie międzynarodowej. Tutejsze komentarze dotyczące Polski wyważone, ogólnie dla Polski socjalistycznej życzliwe - czytamy w opublikowanych dokumentach.
Pierwszym papieżem nie-Włochem został przedstawiciel kraju socjalistycznego. Fakt ten jest interpretowany jako uznanie przez Kościół katolicki realiów socjalistycznych w świecie - pisali Trepczyński i Szablewski.