List Grecji nie oferuje konkretnego rozwiązania - ocenił Martin Jaeger, rzecznik prasowy niemieckiego resortu finansów. Dodał, że propozycja Grecji nie jest zgodna z uzgodnionymi przez eurogrupę kryteriami. Grecki rząd zaproponował w czwartek partnerom z eurostrefy przedłużenie o 6 miesięcy "umowy kredytowej", która nie zawiera przedłużenia obowiązującego memorandum przewidującego oszczędności.
Z dokumentu greckiego rządu wysłanego do eurogrupy, do którego dotarł Reuters, wynika, że Ateny zobowiązały się utrzymać równowagę finansową w najbliższym okresie. Zapewniły też, że wdrożą niezwłocznie reformy mające na celu walkę z niepłaceniem podatków i korupcją, a także posunięcia przeciwdziałające kryzysowi humanitarnemu i pobudzające gospodarkę.
W dokumencie znajdują się również zapewnienia, że rząd Ciprasa wywiąże się ze wszystkich zobowiązań wobec kredytodawców w ramach dotychczasowych umów z UE i Międzynarodowym Funduszem Walutowym, które nadal mają obowiązywać jako ramy porozumienia. Ostatecznie Grecy zobowiązali się nie podejmować jednostronnych działań, które mogłyby podkopać cele fiskalne.
Przedłużenie "umowy kredytowej" miałoby być nadzorowane przez Komisję Europejską, Europejski Bank Centralny i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, co oznacza ustępstwo Ciprasa, który zapowiadał zakończenie współpracy z inspektorami tych trzech instytucji - tzw. trojką. Agencja Reutera podaje, że okres sześciu miesięcy, określany jako przejściowy, miałby posłużyć do wynegocjowania długoterminowych umów prowadzących w konsekwencji do redukcji długu Grecji i wyjścia jej gospodarki z kryzysu.
Wniosek Grecji przeanalizuje w czwartek po południu grupa robocza strefy euro. Szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem ogłosił, że w piątek po południu odbędzie się posiedzenie eurogrupy. Ministrowie finansów strefy euro postanowią, czy przedłużyć program pomocowy dla Grecji.
Kraje eurolandu dały w poniedziałek Grecji czas do piątku, by wystąpiła o przedłużenie obecnego programu przyznającego im pomoc finansową, który wygasa 28 lutego. Strefa euro ostrzegła, że w przeciwnym wypadku Ateny nie otrzymają dalszych pożyczek. Władze w Berlinie podkreślały, że przedłużenie programu jest nierozerwalnie związane z wdrażaniem reform w ramach aktualnego planu ratunkowego, który obowiązuje od 2010 roku. Z ostatnich wypowiedzi rządu greckiego wynikało, że propozycja Aten nie będzie zawierać ostatnich środków oszczędnościowych, których władze greckie nie chcą wprowadzać, np. podwyżki VAT czy złagodzenia prawa pracy - pisze AFP.
W latach 2010-2014 Grecja otrzymała od UE i MFW 240 mld euro w ramach programów ratunkowych, które uchroniły ją przed bankructwem. Nowy rząd w Atenach chce teraz tzw. porozumienia pomostowego zamiast nadzorowanego przez trojkę (Europejski Bank Centralny, Komisja Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy) dotychczasowego programu pomocowego.
ZOBACZ TAKŻE: Grexit a potem chaos i bankructwo. Wyjścia Grecji z eurolandu nikt nie chce>>>