Konflikt regionalny w Arabii Saudyjskiej i Jemenie też bardzo szybko może przerodzić się z regionalnego w konflikt światowy, bo tam się ścierają potężne interesy gospodarcze. Przypomnę tylko, że przez cieśninę Ormuz przechodzi około 40 procent światowego wydobycia ropy i gazu - mówi w rozmowie z portalem gazeta.pl generał Mieczysław Bieniek. Emerytowany wojskowy ostrzega też, że jest duże prawdopodobieństwo odwetu Arabii Saudyjskiej w Iranie.
Jego zdaniem, będą to jednak uderzenia punktowe, bo nikt nie zaryzykuje operacji lądowej, m.in ze względu na to, że Iran jest krajem większym i lepiej zorganizowany, niż Afganistan. Generał Bieniek ma też nadzieję, że do konfliktu nie dołączą Stany Zjednoczone. Ja myślę, że Donald Trump ma na tyle zdrowego rozsądku, że skończy się na straszeniu i utrzymaniu podniesionego stanu gotowości bojowej w rejonie Zatoki Perskiej - dodaje
Generał zauważa też, że na konflikcie wokół Arabii Saudyjskiej i Iranu skorzysta Rosja. Pamiętajmy, że wzrost cen ropy na rynkach światowych jest dobry dla gospodarki rosyjskiej i Władimira Putina. Dlatego nie wykluczone jest, że być może nastąpi odwet Arabii Saudyjskiej w Iranie - podsumowuje.