Urząd zakazał reklamy sieci sklepów z narzędziami głoszącej wprost, że Dziadek Mróz nie istnieje. Ale nie dlatego, że znaleziono dowód na istnienie brodatego starca rozdającego prezenty. Ta decyzja ma być bowiem dowodem troski o autorytet rodziców.
Urzędnikom nie spodobało się, że ojcowie i mamy, przekonujący, że to nie oni przynoszą prezenty pod choinkę, będą musieli tłumaczyć się z tego dziecku, które obejrzało reklamówkę.
"Okazuje się, że rodzice okłamują swoje dzieci. Reklama ta wyzwala negatywną postawę dzieci wobec rodziców" - tłumaczy kłopotliwą sytuację wiceprezes urzędu antymonopolowego Andriej Kaczewarow w "Rossijskiej Gaziecie".
Na szczęście starsi Rosjanie mogą odetchnąć. Państwo zadziałało za nich. Prowokacyjnej reklamy już nie ma i Dziadek Mróz jest bezpieczny.