KE podjęła decyzję o przesłaniu trzem państwom członkowskim UE wezwania do usunięcia uchybienia. Chodzi o brak pełnej transpozycji przepisów unijnych dotyczących wzmocnienia domniemania niewinności i prawa do obecności na rozprawie w postępowaniu karnym.
Czego dotyczy dyrektywa unijna?
Jak czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej KE, dyrektywa unijna, o której mowa "jest jednym z kluczowych elementów ram prawnych UE dotyczących wspólnych minimalnych standardów rzetelnego procesu sądowego, zapewniających wystarczającą ochronę praw podejrzanych i oskarżonych, (...) ułatwia wzajemne uznawanie orzeczeń w sprawach karnych".
Zdaniem KE Estonia, Finlandiai Polska jedynie częściowego dostosowały swoje prawa do dyrektywy. KE podkreśla niedociągnięcia w zabezpieczeniu praw oskarżonych zwłaszcza w sytuacjach, kiedy władze publiczne przedwcześnie lub fałszywie wskazują na osobę winną w swoich oświadczeniach.
Trzy kraje mają dwa miesiące na udzielenie odpowiedzi na wezwanie do usunięcia uchybienia. W przeciwnym razie KE może przejść do drugiego etapu procedury.
Procedura ws. przepisów o mowie nienawiści
Komisja Europejska wszczęła procedurę naruszenia prawa UE wobec Belgii, Bułgarii, Finlandii, Polski i Szwecji w sprawie braku pełnego wdrożenia prawa UE, kryminalizującego mowę nienawiści i przestępstwa z nienawiści.
Jak podała KE, chodzi o zwalczanie rasizmu i ksenofobii za pomocą prawa karnego. Przepisy unijne w tej kwestii mają zagwarantować, aby „poważne przejawy rasizmu i ksenofobii podlegały skutecznym, proporcjonalnym i odstraszającym sankcjom karnym w całej UE”.
Jak podała KE, przepisy Belgii i Bułgarii nie gwarantują, że sądy uwzględniają motywację rasistowską i ksenofobiczną jako czynnik obciążający dla wszystkich popełnionych przestępstw, a zatem nie gwarantują skutecznego i odpowiedniego ścigania przestępstw z nienawiści.
Bułgaria - w opinii Komisji – "nie dokonała prawidłowej transpozycji kryminalizacji określonych form mowy nienawiści, które podżegają do przemocy lub nienawiści, a mianowicie publicznego przyzwolenia, zaprzeczenia lub rażącej trywializacji zbrodni międzynarodowych i Holokaustu".
Niewłaściwa kryminalizacja?
KE przekazała, że "polskie ramy prawa karnego nie transponują prawidłowo mowy nienawiści podżegającej do przemocy na tle rasistowskim i ksenofobicznym oraz ograniczają zakres kryminalizacji podżegania do nienawiści".
"Ponadto Polska nieprawidłowo transponowała kryminalizację określonych form mowy nienawiści, pomijając rażącą trywializację przestępstw międzynarodowych i Holokaustu oraz ograniczając kryminalizację zaprzeczania i usprawiedliwiania tych przestępstw tylko do przypadków, w których popełniono takie przestępstwa przeciwko obywatelom polskim" – czytamy w komunikacie.
Zdaniem KE, Finlandia i Szwecja nieprawidłowo wdrożyły przepisy dotyczące mowy nienawiści podżegającej do przemocy i w efekcie nie kryminalizują one mowy nienawiści, gdy jest ona skierowana do poszczególnych członków grupy, określonej przez odniesienie do rasy, koloru skóry, religii, pochodzenia narodowego lub etnicznego.
"Ponadto Finlandia i Szwecja nie dopuszczają do kryminalizacji określonych form mowy nienawiści, a mianowicie publicznego przyzwolenia, zaprzeczenia lub rażącej trywializacji zbrodni międzynarodowych i Holokaustu. Finlandia nie zapewniła również, aby przestępstwa dotyczące rasizmu i ksenofobii mogły być ścigane i karane bez zawiadomienia lub oskarżenia ze strony ofiary" – czytamy w komunikacie.
Belgia, Bułgaria, Finlandia, Polska i Szwecja mają dwa miesiące na ustosunkowanie się do kwestii poruszonych przez Komisję. Jeżeli Komisja uzna wyjaśnienia za niewystarczające, może zdecydować o przejściu do drugiego etapu procedury.
W październiku 2020 r. Komisja uruchomiła podobne procedury wobec Estonii i Rumunii. Komisja nadal ocenia wdrożenie unijnych przepisów w innych państwach członkowskich.