Stephan Harbarth od czerwca 2020 r. pełni obowiązki prezesa federalnego Trybunału Konstytucyjnego. Wcześniej przez 9 lat był posłem w Bundestagu oraz wiceprzewodniczącym klubu parlamentarnego Unii CDU/CSU.

Reklama

Kolacja sędziów TK i członków rządu

Kolacja sędziów TK i członków rządu, która odbyła się 30 czerwca, wciąż przysparza kłopotów w Karlsruhe” – pisze „Spiegel”. Odbyła się ona krótko po tym, jak TK w kilku przyspieszonych postępowaniach zatwierdził tzw. federalny hamulec bezpieczeństwa, umożliwiający wprowadzenie ogólnokrajowego lockdownu, a także godziny policyjnej czy zamknięcia szkół.

Jako tematy do dyskusji przy kolacji w Berlinie Harbarth zasugerował kwestie związane z pandemią, m.in. „Decydowanie w warunkach niepewności”. „Spiegel” zastanawia się, czy w ten sposób „rząd niemiecki otrzymał okazję do zaprezentowania swoich argumentów, bez udziału osób wnoszących skargi na działania podjęte przeciwko pandemii Covid-19, podczas gdy Senat TK zrezygnował z ustnej rozprawy z braku czasu”.

Reklama

"TK przeżywa kryzys"

„Spiegel” dodaje, że federalny Trybunał Konstytucyjny „przeżywa kryzys w 70. rocznicę swojej działalności” i przypomina orzeczenie niemieckiego TK w sprawie Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Z kolei „prawnicy dopytują, dlaczego w czasie pandemii, gdzie podstawowe prawa zostały poważnie ograniczone jak nigdy wcześniej, nie ma reakcji ze strony federalnego Trybunału Konstytucyjnego” – dodaje „Spiegel”.

Do tej pory do federalnego TK trafiło prawie 900 spraw związanych z pandemią, z których 718 zostało już rozpatrzonych. „Obywatele odnieśli sukces tylko w kilku przypadkach. Większość wniosków została odrzucona bez szczegółowego zbadania treści” – podkreśla „Spiegel”.

Od 2009 do 2018 roku Harbarth był posłem w Bundestagu, będąc jednocześnie partnerem w kancelarii SZA z Mannheim, obsługującej korporacje. Jego klientem był m.in. koncern motoryzacyjny Daimler. Pracę w kancelarii zakończył dopiero po mianowaniu na prezesa TK. Harbarth wielokrotnie bywał oskarżany o orzekanie jako sędzia w zakresie ustaw, którymi zajmował się wcześniej jako parlamentarzysta. To powoduje, że „oskarżenie o zbyt bliskie więzi polityczne nadszarpuje reputację TK” – zauważa „Spiegel”.

Z drugiej strony dziennik podkreśla, że nie ma dowodów na to, by kierowany przez Harbartha TK stosował taryfę ulgową wobec ustawodawcy. Sędziowie TK zablokowali kilka ustaw, w tym – na wniosek ekologów - ważną ustawę o ochronie klimatu. TK nie zgodził się też na zakazanie zgromadzeń w czasie pandemii, wyjaśniając, że muszą one pozostać możliwe np. poprzez zmniejszenie liczby uczestników lub „przeniesienie spotkania w inne miejsce” tak, by zredukować ryzyko infekcji do „akceptowalnego poziomu”. Sędziowie nie zgodzili się także, by z powodu pandemii zamykać kościoły i inne świątynie.

„Spiegel” przytacza opinię prawniczki Anny Kathariny Mangold. Jej zdaniem, wspólna kolacja z kanclerz Merkel postawiła sędziów w „niekomfortowej” sytuacji, co jednak nie pozwala na podejrzenie, jakoby w gronie wszystkich sędziów TK i sporej części rządu doszło do „niedopuszczalnej wymiany myśli”.