W razie rosyjskiej inwazji na pełną skalę, Kijów upadnie w 72 godziny - przekazał amerykańskim kongresmenom szef Połączonych Sztabów, generał Mark Milley - podaje telewizja Fox News. Jak potem mówili politycy, wojskowy uznał też, że walka o stolicę pochłonęłaby życie około 15 tys. Ukraińców i 4 tys. Rosjan.
Obywatele są gotowi bronić stolicy razem z wojskiem
Na Ukrainie organizowane są popularne wśród obywateli szkolenia z samoobrony i przetrwania w ekstremalnych warunkach miejskich. Treningi opracowano na podstawie historycznych doświadczeń innych miast, m.in. oblężonego w latach 90. Sarajewa. Opracowywane są plany ewakuacji z miasta w przypadku ostrzału, wskazówki na temat radzenia sobie z brakiem wody, prądu czy ogrzewania. Uczestnikom rekomenduje się współpracę z sąsiadami w celu „wspólnej obrony domów”. W przypadku pozostania w mieście, jego mieszkańcy powinni zakleić taśmą i zasłonić kołdrami okna, by zmniejszyć ryzyko zranienia przez szkło – instruują prowadzący szkolenia eksperci
Rząd zapewnia nas, że armia jest silna i jest w stanie obronić kraj. I nie uważam, że tylko mężczyźni będą walczyć. Kobiety również, w razie potrzeby, chwycą za broń i będą bronić swojej ojczyzny. Przez ostatnie lata nastawienie ogółu społeczeństwa naprawdę się zmieniło, wzrosło przywiązanie do kraju – wiem, że to brzmi pompatycznie, ale taka jest prawda - ocenia Ludmyła.
Gotowość obrony kraju z bronią w ręku deklaruje ok. 32 proc. kobiet. Zapytana o stosunek do rosyjskiego zagrożenia 25-letnia Iryna podkreśla, że Ukraińcy są gotowi do walki i jeśli zajdzie taka potrzeba, ona także będzie walczyć. Dodaje, że chociaż nie uważa tego za prawdopodobne, nawet w przypadku wybuchu wojny na pełną skalę nie myśli o wyjeździe z kraju. Dobrze czuję się w Kijowie i wśród Ukraińców. Może mogłabym zarabiać więcej za granicą, ale koszty życia są tam wyższe, dlatego kwestie materialne również nie odgrywają dla mnie większego znaczenia - zapewnia.